Kierowca lanosa, który jechał ul. Leśnie Działy wyraźnie miał kłopoty z zachowaniem prawidłowego toru jazdy. Gdy policyjny patrol dał mu sygnał do zatrzymania, kierowca tylko docisnął pedał gazu.
Daleko nie zajechał, na ul. Bujnowskiej lanos wylądował w rowie. Kierowca nie stracił jednak rezonu. Zostawił auto (a w nim pasażera) i rzucił się do ucieczki do pobliskiego lasu. Pogoń nie trwała długo. Okazało się, że 29 -latek (bo on kierował autem) miał 2,26 promila alkoholu w organizmie.
Szybko wyjaśniło się też, dlaczego pasażer lanosa, którym okazał się brat 29-latka, nie uciekał. Mężczyzna miałby kłopoty z wydostaniem się w ogóle z auta. Gdy przebadano go alkomatem, wydmuchał 3 promile.
Mniej szczęścia niż zelowianie miał 35-latek z Bełchatowa, który też wsiadł za kierownicę na podwójnym gazie. W sobotni wieczór na ul. Czyżewskiego stracił panowanie nad autem, które prowadził. Przejechał przez przeciwległy pas ruchu po czym uderzył w drzewo. Doznał złamania kości przedramienia.
Patrolujący Bełchatów policjanci na ulicy 9-go Maja w Bełchatowie zatrzymali też 42-letniego kierowcę opla vectry. Mężczyzna miał 1,16 promila alkoholu w organizmie.Mundurowi przerwali też podróż pijanemu kierowcy volkswagena golfa. Zatrzymany na ulicy Ampere’a w Bełchatowie 34-latek „wydmuchał” 1,58 promila alkoholu. Tego dnia bełchatowscy funkcjonariusze zatrzymali również dwóch nietrzeźwych rowerzystów.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?