Województwo łódzkie dostało na pomoc dla bezrobotnych w 2011 r. tylko 120 mln zł, o... 254 miliony mniej niż rok temu.
Urząd pracy w Łodzi przy ul. Milionowej ma w tym roku 11,5 mln zł, o ponad 70 proc. mniej niż w 2010 r. - To dla nas cios - przyznaje Krzysztof Barański, wicedyrektor pośredniaka.
Z dotacji na założenie własnej działalności skorzysta tylko 60 osób. Rok temu było ich kilkaset. Żeby pod urzędem nie ustawiały się kolejki i nie dochodziło do bitew, łódzki pośredniak chce zorganizować w tym roku dwa konkursy. Chętni będą mogli się zgłaszać w kwietniu i prawdopodobnie w okolicach czerwca.
Krzysztof Barański zapewnia, że nie trzeba będzie przychodzić w nocy ze śpiworem i namiotem, bo nie będzie się liczyła kolejność zgłoszeń, tylko wynik konkursu. Cześć kryteriów już znamy. W przypadku osób starających się o dotację na założenie firmy, preferowani będą ci, którzy zamierzają uruchomić działalność produkcyjną i potrzebują pieniędzy na zakup maszyn. Mniej punktów otrzymają biznesplany działalności usługowej (np. biura rachunkowe), a najmniej - handlowej.
Gradacja będzie też w przypadku firm, które będą się starać o dotację na utworzenie nowego stanowiska pracy. 5 punktów w konkursie dostaną te, które w ciągu ostatnich 6 miesięcy zwiększyły zatrudnienie, 3 punkty - które utrzymały liczbę etatów i tylko 1 pkt - firmy, które redukowały liczbę pracowników.
Łódzki pośredniak postanowił nie zmniejszać kwoty dotacji na założenie firmy. Tak jak w ubiegłym roku będzie to 19,2 tys. zł. Inaczej zrobił urząd pracy w Bełchatowie, który w tym roku ma do podziału ledwie 4 mln zł (rok temu - 13 mln). Żeby starczyło dla większej liczby osób - dotacje zostały obniżone z 19,1 do 16 tys. zł.
Fatalna sytuacja jest we wszystkich miastach regionu. Radomsko zamiast 20 może mieć zaledwie 4 mln zł. Dlatego część bezrobotnych radomszczan postanowiła szukać pomocy gdzie indziej i np. skorzystać z unijnych środków, którymi dzieli Regionalna Izba Przemysłowo-Handlowa.
- Chciałbym otworzyć firmę związaną z odnawialnymi źródłami energii. Napisałem więc wniosek do RIPH. Liczę, że dostanę na uruchomienie firmy20 tys. zł - mówi 45-letni Jarosław.
W Tomaszowie Mazowieckim pieniądze na aktywną pomoc bezrobotnym obcięto z 20 do 5 mln zł. Dlatego tutaj w pierwszej kolejności skorzystają z nich osoby w szczególnie trudnej sytuacji - długo-trwale bezrobotne, niepełno-sprawne, powyżej 50. lub do 25. roku życia.
Skierniewice dostały zaledwie 1,9 mln zł - pięć razy mniej niż rok temu. W rezultacie pomoc na założenie firmy otrzyma zaledwie 15 osób - 12 razy mniej niż w 2010 roku!
Urząd dofinansuje pracodawcom doposażenie tylko 10 nowych stanowisk pracy (13 razy mniej!).
Aktywne formy pomocy obejmują nie tylko dotacje na założenie własnych firm i doposażenie stanowisk pracy w już istniejących zakładach. To również kasa na sfinansowanie staży w firmach, a także na rozmaite szkolenia. I tu szykują się ogromne cięcia.
W Zduńskiej Woli pieniędzy jest o 70 proc. mniej niż przed rokiem (zaledwie 1,6 mln zł). Wieluń ma na pomoc dla bez-robotnych tylko 1,9 mln zł. W ubiegłym roku było około 6 mln. Na 9 gmin może sfinansować zaledwie 12 staży.
- To przykre, bo w ten sposób zamknięto furtkę wielu młodym osobom. Do tej pory w samym tylko naszym urzędzie doświadczenia nabywało 5-6 osób rocznie - mówi Ryszard Turek, wójt gminy Ostrówek.
- Bez takiego stażu nie miałabym dziś pracy - mówi Beata Maciejewska z Wielunia. Jej znajomi, którzy o pomoc będą zabiegać w tym roku, mogą nie mieć takiego szczęścia.
W Kutnie staże, które cieszyły się dotąd ogromną popularnością, zostaną skrócone z 6 do 4 miesięcy.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?