Kilkudziesięciu pacjentów poradni onkologicznej w NZOZ Medicall w Piotrkowie na blisko dwa miesiące pozostawionych zostało samym sobie. Chociaż zapewniono nas, że choroba głównego lekarza onkologa prowadzącego chemioterapię (druga lekarka przyjmowała tylko raz w tygodniu) nie miała wpływu na stan zdrowia chorych, to córka jednego z pacjentów pyta wprost: - Jak można podjąć się ciągłego leczenia ciężko chorych mając praktycznie tylko jednego lekarza, który przecież może zachorować, iść na urlop. To jeszcze leczenie, czy już tylko biznes?
Piotrkowianka zajmuje się chorym na raka 78-letnim ojcem. Jej tato ostatnią chemię przyjął 4 lutego, kolejną miał mieć 25 lutego, ale zachorował lekarz.
Anna Leder, rzecznik łódzkiego oddziału NFZ, podkreśla, że poradnia onkologiczna i leczenie chemioterapeutyczne zostały zakontraktowane zgodnie z prawem. W przypadku świadczeń chemioterapii wystarczy 1 etat, na którym może być zatrudnionych np. dwóch lekarzy. Wyjaśnia, że poradnia zgłosiła problemy z personelem i została zobowiązana do znalezienia lekarzy.
Poradnia poinformowała też NFZ, że dokumentacja medyczna pacjentów została sprawdzona, a terminy podania chemioterapii zostały wyznaczone z uwzględnieniem ich stanu zdrowia. Kilka dni temu poradnia rozwiązał swoje problemy - Medicall na swojej stronie internetowej informuje, że od 25 marca przyjmować będzie trzech nowych lekarzy onkologów chemioterape-utów.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?