18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podpowiadamy, gdzie szukać pracy na wakacje i nie tylko

Karolina Wojna, Katarzyna Renkiel
Na chętnych miejsca pracy czekają w zakładzie utylizacji w Kaleniu
Na chętnych miejsca pracy czekają w zakładzie utylizacji w Kaleniu Dariusz Śmigielskid
Rąk do pracy, i to wcale nie sezonowej, szuka gorzkowicki Consolis, pieczarkarnia w Michałowie, zakład drobiarski w Kaleniu. Oferty pracy sezonowej mają piotrkowskie kluby i puby oraz Młodzieżowe Biuro Pracy OHP.

Najwięcej rąk do pracy potrzebuje gorzkowicki Consolis. Firma, która nie tak dawno ograniczała zatrudnienie, teraz w związku z nowym kontraktem szuka prawie 70 pracowników - cieśli budowlanych, zbrojarzy, betoniarzy. Praca na cztery miesiące czeka od zaraz.

- 26 czerwca robimy giełdę pracy dla Consolisa - mówi Barbara Sar z PUP.

Akcję poszukiwania pracowników - także w związku z poszerzeniem produkcji - rozpoczęła pieczarkarnia Myszkowiec, która jeden ze swoich zakładów ma w Michałowie (pow. piotrkowski). Ogłoszenia co rusz słychać w lokalnym radiu, a na dworcu PKP stoi specjalny samochód, który wozi pracowników do firmy i z powrotem, ale jest także mobilnym punktem rekrutacyjnym.

- To specyficzna praca, zatrudniamy głównie kobiety, przy nich manualnie, my mężczyźni, jesteśmy ,,dętki". Po godzinie facet by te grzyby rzucił w kąt, a chodzi o to, żeby je zerwać, ocenić - mówi Sławomir Karlikowski, kierownik zakładu w Michałowie, który osobiście jeździ busem i na dworcu opowiada chętnym o ofercie.

- Powiedzmy, że jest dość dobra płaca, dajemy 80 groszy za kilogram, a średnio zbieraczka zbiera w godzinę od 18-20 kilogramów.

Na razie ,,złowił" ok. 10 pań, które zdecydowały się sprawdzić siły na zamiary. Jedną z chętnych jest pani Anna. 49-letnia piotrkowianka musi dorobić do renty, odkąd zatrudnienie stracił mąż.

- W tej chwili szukam pracy na zasadzie, idę i próbuję, czy dam radę czy nie - mówi pani Anna, która rentę ma ze względu na schorzenie kręgosłupa. O tym, że w jej wieku łatwo nie jest, już się przekonała. W jednym z lokali gastronomicznych w powiecie deklarowano zrozumienie dla jej choroby, ale wymagano, żeby biegała jak zdrowa dwudziestka.

Pracowników ciągle szuka do nowego zakładu w Kaleniu Jacek Bogusławski, właściciel firmy Drob Bogs. Od grudnia, gdy ruszyła nowoczesna linia produkcyjna, zatrudnił ok. 30 osób, teraz na chętnych czekają pojedyncze etaty np. cztery miejsca w zakładzie utylizacji.

Etaty nie tylko na wakacje oferuje też Famur, pojedyńcze miejsca czekają m.in. w piotrkowskich Sklejkach.

Latem prac szukają też studenci, ale o nią raczej trudno w Piotrkowie. Jak opowiada Wiola, studentka I roku zarządzania na UJK, jeśli nie ma się doświadczenia w danym zawodzie, praktycznie nie ma czego szukać. Szkołę średnią skończyła w ubiegłym roku, ale do tej pory pracy nie udało jej się znaleźć. - Składam podania, ale nie ma właściwie żadnego odzewu - opowiada.

Pracy szukała m.in. w Focus Mall i Emersonie. Bez skutku. Uważa, że potencjalni pracodawcy oprócz doświadczenia oczekują też pełnej dyspozycyjności, co w jej przypadku jest nieco utrudnione.

W nieco lepszej sytuacji jest jej koleżanka, Edyta, też studiująca zarządzanie na UJK, ale w trybie zaocznym. Uważa, że pracodawcy nieco przychylniej patrzą na studentów, bo płacą mniejszy podatek. - Pracowałam dorywczo w kilku miejscach, m.in. Emersonie, ale udało mi się znaleźć stałą pracę na stacji paliw.
Edyta może mówić o dużym szczęściu, bo od razu dostała umowę o pracę, ale zarobki nie powalają - ok. 1500 zł brutto.

W podobnej sytuacji jest Marysia, która pracuje w jednym z piotrkowskich pubów. Studia odłożyła na później, najpierw chce zarobić. Pracy szukała praktycznie wszędzie, ale nie ukrywa, że najbardziej zależało jej na gastronomii. Najpierw pracowała w barze pod Łodzią, później dorywczo w jednym z piotrkowskich barów.

- Przypadkiem dowiedziałam się, że poszukują osób w jednym pubie, więc poszłam na rozmowę. Miałam już jakieś doświadczenie, właściciel zatrudnił mnie od razu.

W Piotrkowie szukanie pracy można rozpocząć też od Hufca Pracy. Wystarczy przyjść, zarejestrować się i wypełnić ankietę dotyczącą preferencji.

- Na razie mamy kilkanaście ofert pracy, głównie sezonowej, dorywczej - mówi Artur Perlikowski, pośrednik pracy w Młodzieżowym Biurze Pracy OHP w Piotrkowie. - Najpopularniejsze oferty dotyczą pakowania kosmetyków, rozładunku kontenerów w Woli Bykowskiej (dziennie można zarobić 100 zł) oraz zbioru warzyw pod Piotrkowem - mówi Perlikowski.

Ci, którzy preferują nocny tryb życia, powinni szukać pracy w piotrkowskich pubach. Obecnie kelnerek i pomocy kelnerskiej szuka Klub 66.

- Zawsze w okresie wakacyjnym potrzebujemy dodatkowych rąk do pracy - mówi Joanna Sobczyk, właścicielka klubu. - Jeśli widzę, że komuś zależy, ma dobry kontakt z klientem i się sprawdza, to może liczyć nawet na stałą współpracę.

Podobnie jest w Skyy Pubie, ale tutaj dodatkowo wypadałoby znać język angielski, aby porozumieć się z turystami. Klubowi bardziej zależy na stałych współpracownikach niż sezonowych. Najważniejsza jest dyspozycyjność, a doświadczenie można zdobyć już na miejscu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomocnik rolnika przy zbiorach - zasady zatrudnienia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto