Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra ma marzenia, które chce zrealizować

Paweł Hochstim
Bełchatowski blok w akcji, czyli ściana, która ma zatrzymać rywali. Od lewej: Daniel Pliński i Michał Winiarski wierzą, że osiągną sukces w Lidze Mistrzów
Bełchatowski blok w akcji, czyli ściana, która ma zatrzymać rywali. Od lewej: Daniel Pliński i Michał Winiarski wierzą, że osiągną sukces w Lidze Mistrzów Dariusz Śmigielski
- W tym roku nie mówimy głośno o tym, co chcemy osiągnąć w Lidze Mistrzów, bo w ubiegłym źle się to skończyło. Ale mamy swoje marzenia, które chcemy zrealizować - mówi prezes PGE Skry Bełchatów Konrad Piechocki. W środę mistrzowie Polski podejmą w łódzkiej Atlas Arenie Trentino Volley, najlepszą drużynę świata.

W porównaniu do poprzedniego sezonu, w bełchatowskiej drużynie zaszły właściwie kosmetyczne zmiany. Do innych klubów odeszli libero Piotr Gacek i drugi rozgrywający Maciej Dobrowolski, a w ich miejsce przyszli Paweł Zatorski i Paweł Woicki. Dodatkowo zespół wzmocnił też młody środkowy Karol Kłos. Ale najważniejsze, że zostali wszyscy kluczowi zawodnicy, którzy mogą poprowadzić Skrę do najwyższych laurów.

W składzie zespołu trenera Jacka Nawrockiego jest pięciu aktualnych mistrzów Europy (Michał Bąkiewicz, Bartosz Kurek, Marcin Możdżonek, Daniel Pliński i Paweł Woicki), jeden wicemistrz (Stephane Antigia), jeden były mistrz (Miguel Falasca) oraz czterech wicemistrzów świata z 2006 roku (Bąkiewicz, Pliński, Mariusz Wlazły i Michał Winiarski). Nie ma wątpliwości, że w PGE Skrze są zawodnicy światowej klasy, co powoduje, że w Bełchatowie mogą marzyć o największych sukcesach. A do tego Winiarski wie, jak wygrywać Ligę Mistrzów, bo dwa lata temu wraz z Trentino Volley zdobył złoty medal tych rozgrywek.

Bełchatowski klub do tej pory dwukrotnie zdobył brązowy medal Ligi Mistrzów - w 2008 i 2010 roku. W obu przypadkach bełchatowianie byli wówczas organizatorem turnieju finałowego i o medale grali w Łodzi. Już wiadomo, że w tym sezonie finał najbardziej prestiżowych rozgrywek w Europie odbędzie się gdzie indziej, bo szefowie Skry nie zamierzają się starać o jego organizację.

Bełchatowianie w tym sezonie trafili do bardzo mocnej grupy. Rzadko bowiem zdarza się, by w jednej grupie zagrały pierwsza i trzecia drużyna poprzedniej edycji i dodatkowo zespół, który wygrał Ligę Mistrzów trzy i pół roku temu. W grupie D tegorocznej edycji, oprócz Skry, grają włoski Trentino Volley, niemiecki VfB Friedrichshafen i rumuński Remat Zalau, który pewnie będzie outsiderem. Pierwszym liderem została PGE Skra, która w ubiegłą środę wygrała w Rumunii z Rematem 3:0. W tym samym czasie Trentino pokonało u siebie VfB 3:2. W tym roku Europejska Federacja Siatkarska zmieniła regulamin, korzystając z tego, który w polskiej lidze obowiązuje już od kilku sezonów. Za zwycięstwo 3:0 i 3:1 otrzymuje się trzy punkty, a za wygraną 3:2 - dwa. Zespół, który przegra 2:3 dostaje jeden punkt, a za porażkę 1:3 lub 0:3 punktów nie ma. W ubiegłym sezonie, bez względu na dokładny wynik, zwycięzca otrzymywał dwa punkty, a przegrany jeden.

Bełchatowianie należą do faworytów tegorocznej Ligi Mistrzów. Na oficjalnej stronie internetowej Trentino jest sonda, w której klub pyta kibiców o najgroźniejszych rywali tego zespołu do zwycięstwa w Lidze Mistrzów. Fani wyraźnie wskazują na dwa zespoły - włoski BreBanca Cuneo i PGE Skrę.

Zarówno Trentino, jak i PGE Skra w tym roku walczyć będą też w Klubowych Mistrzostwach Świata w Katarze. Rok temu w Dausze obie drużyny były zdecydowanie najlepsze i spotkały się w finale, w którym górą byli Włosi. W tym roku także gracze PGE Skry i Trentino są faworytami rywalizacji w Katarze, a turniej odbędzie się w dniach 14-21 grudnia.

Podobnie jak w poprzednich latach bełchatowianie wszystkie mecze w Lidze Mistrzów rozegrają w Łodzi. Od ubiegłego sezonu mistrzowie Polski przenieśli się ze starej hali przy ulicy Skorupki do nowoczesnej Atlas Areny. Siatkarze nie ukrywają, że lepiej grało im się w starym obiekcie, gdzie trybuny są położone bliżej boiska, przez co doping kibiców jest znacznie lepiej słyszalny.

Wciąż można jeszcze kupować bilety na mecze mistrzów Polski w Łodzi. Karty wstępu na środowe spotkanie z Trentino dostępne są w stacjonarnych punktach sprzedaży. W Łodzi bilety można kupować w czterech miejscach - "Bilety na wszystko" przy al. Unii 2, "Strefa Biletów" przy ul. Piotrkowskiej 59, Biuro Podróży przy ul. Andrzeja Struga 15 oraz Biuro Podróży Nevada Travel przy ul. Piotrkowskiej 31. Z kolei wejściówki na mecze mistrzów Polski z Friedrichshafen i Rematem można kupować na platformie www.kupbilet.pl.

Dotychczasowe wyniki i terminarz grupy D

1. kolejka
Remat Zalau - PGE Skra Bełchatów 0:3
Trentino Volley - VfB Friedrichshafen 3:2

2. kolejka:
PGE Skra - Trentino (24.11, godz. 18)
VfB - Remat (24.11, 20)

3. kolejka:
PGE Skra - VfB (8.12, 18)
Remat - Trentino (8.12, 17)

4. kolejka:
VfB - PGE Skra (12.12, 16.30)
Trentino - Remat (13.12, 20.30)

5. kolejka:
Trentino - PGE Skra (5.01, 20.30)
Remat - VfB (6.01, 19)

6. kolejka:
PGE Skra - Remat (12.01, 18)
VfB - Trentino (12.01, 19.15)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto