Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE Skra Bełchatów wygrała u siebie z drużyną z Radomia [GALERIA]

Adam Kieruzel
To nie koniec walki o piąte miejsce w PlusLidze. 25 kwietnia o godz. 17.30 trzecie starcie w Radomiu
To nie koniec walki o piąte miejsce w PlusLidze. 25 kwietnia o godz. 17.30 trzecie starcie w Radomiu Adam Kieruzel
PGE Skra Bełchatów pojedzie na trzeci mecz do Radomia

W pierwszej odsłonie od początku lepiej spisywali się goście z Radomia, którzy do stanu 15:15 niemalże przez cały czas prowadzili. Później swój lepszy moment mieli żółto-czarni, ale od wyniku 19:17 dla gospodarzy, serię pięciu oczek z rzędu zantowali siatkarze Cerradu Czarnych i było 22:19 dla przyjezdnych. Skra zniwelowała po chwili tę stratę, ale mimo wszystko 25:23 wygrali podopieczni Roberta Prygla. W pierwszym secie goście wygrali dzięki świetnej postawie bloku i skutecznym atakom.

Druga partia, to od początku zacięty bój i gra seriami. Jedni przeganiali drugich i tak do wyniku 18:18. Wtedy Skra odskoczyła na dwa oczka i nie wypuściła już prowadzenia z rąk wygrywając do 22. W tej odsłonie bełchatowianie nieźle zagrywali, a także poprawili się w porównaniu z pierwszym setem zarówno w bloku, ataku, jak i na przyjęciu.

Trzeci set bez wątpienia należał do gospodarzy, którzy narzucili wysokie tempo i prowadzili już 13:6, czy 20:11. W ostatecznym rozrachunku PGE Skra Bełchatów wygrała do 17 i objęła prowadzenie w meczu 2:1. W tej partii obie ekipy zagrały jak dwa przeciwieństwa. Bełchatowianie zepsuli o trzy zagrywki więcej, ale za to zaliczyli cztery asy serwisowe, przy ani jednym punktowym serwisie po stronie Radomia. Również w przyjęciu i ataku Skra nie popełniała błędów, a rywale mieli ich na swoim koncie całkiem sporo. Blokiem również lepiej grali gospodarze.

W czwartej partii od początku zaczęła grać lepiej PGE Skra, ale potem radomianie odrobili straty. W połowie seta znów zaczęli lepiej grać żółto-czarni, ale bliżej końca partii zostali po raz kolejny dogonieni. Radomianie w końcówce zebrali siły i zdołali na przewagi pokonać Skrę 29:27. W tej partii gospodarze dużo razy mylili się na zagrywce, ale także popełniali więcej błędów od swoich rywali w ataku i przyjęciu. Jedynie w grze blokiem Skra była lepsza od Czarnych.

Początek tie-breaka należał do gości z Radomia, ale przy stanie 6:5 dla Cerradu Czarnych gospodarze zaliczyli serię trzech oczek z rzędu i przy zmianie stron było 8:6 dla PGE Skry Bełchatów. Potem trwała zażarta walka, a przy wyniku 11:9 dla Skry trzy punkty z rzędu zdobyli przyjezdni, ale za chwilę było już 14:12 dla Skry. Bełchatowscy siatkarze nie wypuścili tego zwycięstwa z rąk i wygrali do 13.

Tym samym w ostatnim domowym meczu tego sezonu zwyciężyli bełchatowianie, którzy w czwartek 25 kwietnia rozegrają już kateogorycznie ostatnie zawody w sezonie 2018/2019. Wówczas o godz. 17.30 żółto-czarni w trzecim meczu o piąte miejsce PlusLigi podejmą na wyjeździe Cerrad Czarnych Radom.

PlusLiga - II mecz o 5. miejsce
PGE Skra Bełchatów - Cerrad Czarni Radom 3:2 (23:25, 25:22, 25:17, 27:29, 25:13)

PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Wlazły, Szalpuk, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Katić, Orczyk

Czarni: Vinčić, Fornal, Huber, Filip, Żaliński, Pajenk, Ruciak (libero) oraz Ostrowski, Giger, Rybicki, Kwasowski, Wasilewski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto