2009 i 2010 rok, to dwukrotnie drugie miejsce zajmowane przez PGE Skrę Bełchatów w Klubowych Mistrzostwach Świata. Po roku przerwy, w 2012 roku, Doha znów stała się szczęśliwa dla bełchatowian, którzy zdobyli brązowy medal tych rozgrywek.
Przed rokiem żółto-czarni byli wspólnie z ówczesnym Mistrzem Polski - ZAKSĄ Kędzie-rzyn-Koźle współgospodarzem KMŚ i po porażce w meczu o brąz z brazylijską Sadą Cruzeiro zajęli czwartą lokatę. Teraz PGE Skra Bełchatów jako gospodarz tej imprezy będzie znów miała okazję przed własną publicznością udowodnić swoją siłę i powalczyć o podium KMŚ, a kto wie, być może nawet o zwycięstwo. To jednak będzie wielkim wyzwaniem, ponieważ już wiadomo, że w tej edycji rozgrywek wystąpi siatkarski hegemon, obrońca tytułu z ubiegłego roku i zwycięzca siatkarskiej Ligi Mistrzów, czyli rosyjski Zenit Kazań, brazylijska Sada Cruzeiro, czyli najlepszy zespół w Ameryce Południowej oraz najlepsza drużyna z Azji - Sarmayeh Bank VC Teheran. Pozostałych uczestników dobierać mają organizatorzy.
Początek zmagań zaplanowano na 25 listopada, a finał rozegrany zostanie 2 grudnia. Miasta-gospodarze zawodów nie są jeszcze znane.
Klub z Bełchatowa został wybrany na gospodarza tej imprezy jako aktualny Mistrz Polski. Wpływ na tę decyzję miał także sukces organizacyjny z ubiegłego roku.
- W ubiegłym roku impreza odbyła się w Polsce i wiele osób sceptycznie podchodziło do tego turnieju i naszego udziału w nim. Wtedy mówiłem, że to szansa na skonfrontowanie się z najlepszymi i faktycznie tak było - mówi Konrad Piechocki, prezes zarządu KPS Skra Bełchatów. - Gra w finale i zwycięstwo byłoby wspaniałym przeżyciem - dodaje Piechocki.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?