Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE GKS Bełchatów stracił punkty w starciu z ostatnią drużyną II ligi Olimpią Elbląg

Adam Kieruzel
To już drugi mecz z rzędu w którym bełchatowianie nie zdołali zdobyć pełnej puli punktów
To już drugi mecz z rzędu w którym bełchatowianie nie zdołali zdobyć pełnej puli punktów Adrian Mielczarski / GKS Bełchatów
Piłkarze PGE GKS Bełchatów w domowym pojedynku z Olimpią Elbląg zremisowali 1:1. Jedyne trafienie dla "Brunatnych" zanotował w 9. minucie gry Emile Thiakane, który głową skierował piłkę do bramki po dośrodkowaniu Pawła Czajkowskiego.

To był kolejny mecz, w którym bełchatowianie stworzyli wiele sytuacji podbramkowych, ale nie przełożyli tego na bramki. Już w 9. minucie gry bramkę dla gospodarzy zdobył Emile Thiakane. Senegalski pomocnik PGE GKS Bełchatów wykończył głową dośrodkowanie z prawej strony boiska Pawła Czajkowskiego.

Jedenaście minut później groźny strzał obok bramki GKS oddał Krzysztof Zaremba. Chwilę potem elblążanie byli bliscy zdobycia gola, ale znów zabrakło skutecznego wykończenia. W 32. minucie meczu Patryk Mularczyk spróbował swoich sił z rzutu wolnego z około 30. metrów, ale dobrą interwencją popisał się Sebastian Madejski.

Minutę potem kibiców zgromadzonych na Stadionie Miejskim w Bełchatowie uciszył Michał Fidziukiewicz, który oddał fantastyczny strzał z woleja i zaskoczył Pawła Lenarcika, a piłka zatrzepotała w siatce. "Brunatni" chcieli jeszcze odpowiedzieć na tego gola przyjezdnych, ale uderzenie Grolika przeleciało nad poprzeczką. W ostatnich chwilach pierwszej połowy z rzutu wolnego huknął Fidziukiewicz, ale pewnie interweniował Lenarcik.

Po przerwie obie ekipy potrzebowały czasu, aby w końcu zaatakować. Jako pierwsi zrobili to bełchatowianie. Najpierw z dystansu strzał Mularczyka wybronił Madejski, a chwilę później pod pole karne gości zapędził się Marcin Grolik, który huknął prosto w poprzeczkę. W kolejnych akcjach działo się sporo, a obie ekipy chciały przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. W 70. minucie miała miejsce kontrowersyjna sytuacja. W polu karnym przyjezdnych próbował główkować Thiakane, ale piłka najprawdopodobniej odbiła się od ręki jednego z elblążan, co umknęło uwadze arbitra z Opola. Później kilkukrotnie, ale nieskutecznie atakowali "Brunatni" za sprawą: Zdybowicza, Sierczyńskiego, czy Ryszki. W końcówce świetnie strzał Michała Fidziukiewicza wybronił Paweł Lenarcik. W doliczonym czasie gry "Mular" uderzył futbolówkę po rykoszecie, ale mecz zakończył się remisem 1:1.

- Naprawdę bardzo poważnie potraktowaliśmy dzisiejszą potyczkę z Olimpią, mając świadomość, że jest to ostatni zespół w tabeli, ale też drużyna, która potrafi grać w piłkę, co pokazała, chociażby w spotkaniu z Radomiakiem pokonując go u siebie - powiedział na pomeczowej konferencji trener PGE GKS Bełchatów - Artur Derbin. - Ta drużyna bazuje na fizyczności, ale jeśli chodzi o elementy techniczno-taktyczne, to bardzo szybko przechodzi z obrony do ataku i na to zwracaliśmy uwagę.

Wiedzieliśmy, że będziemy w dużej mierze funkcjonowali w ataku pozycyjnym i w pierwszej połowie dało to bramkę, natomiast później „Fidziu” pięknym uderzeniem, miarę „strzału życia”, wyrównał. Od tego momentu przeciwnik nabrał pewności siebie. W drugiej połowie wróciliśmy do gry, konstruowaliśmy ataki, mnóstwo strzałów, tak jak sobie zakładaliśmy, ale gdzieś w ostatnim czasie brakuje nam odrobiny szczęścia.

W Grudziądzu zostaliśmy z niczym, dziś mamy punkt. Na tym etapie rozgrywek nie ma już meczów o „pietruszkę”. Jedni grają o awans, drudzy o utrzymanie, dlatego trzeba docenić każdy punkt, bo on w końcowym rozrachunku może nam dużo dać. Nie spuszczamy głów, pracujemy dalej, następny mecz już w sobotę, będziemy pracowali ze wszystkich sił na to szczęście, by zdobyć komplet punktów. Za dzisiaj dziękuję drużynie oraz kibicom, którzy nas tak fajnie i tutaj i w Grudziądzu dopingowali, to nas mocno wspiera - podkreślił szkoleniowiec "Brunatnych".

W ligowej tabeli bełchatowianie spadli na piątą pozycję, gdzie po 25. kolejkach mają na swoim koncie 41 oczek. Tuż przed nimi z tym samym dorobkiem punktowym jest Elana Toruń, która w sobotni wieczór zremisowała w Łodzi z Widzewem 1:1. Trzecia jest Olimpia Grudziądz, która zdobyła dotychczas 43 punkty, a w ostatnim meczu rozgromiła na swoim terenie Górnik Łęczna 6:1. Wiceliderem jest Widzew z sumą 45 oczek na koncie i zaległym meczem wyjazdowym do rozegrania z Olimpią Elbląg. Liderem jest Radomiak Radom (47 punktów).

Najbliższe spotkanie piłkarze PGE GKS Bełchatów rozegrają na wyjeździe z walczącym o utrzymanie Rozwojem Katowice. Ten mecz w sobotę 30 marca o godz. 15.

25. kolejka II ligi
PGE GKS Bełchatów - Olimpia Elbląg 1:1 (1:1)

1:0 - Emile Thiakane 9'
1:1 - Michał Fidziukiewicz 33'

PGE GKS: Lenarcik - Sierczyński, Grolik, Magiera, Grzelak - Ryszka, Czajkowski - Biel (57' Zdybowicz), Mularczyk, Thiakane (72' Putin) - Bartosiak (72' Tylec)

Olimpia E.: Madejski - Jurek, Lewandowski, Wenger, Balewski - Zaremba, Kuczałek (87' Sedlewski), Nowicki (69' Korkliniewski), Szuprytowski (76' Ressel), Bojas - Fidziukiewicz

żółte kartki: Grolik, Mularczyk - Bojas, Zaremba, Sedlewski
sędzia: Marcin Kochanek (Opole)
widzów: 1550

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto