Posiadacze akcji koncernu PGE GiEK, którzy nie skorzystali z przymusowego wykupu akcji, po pieniądze za akcje będą musieli pofatygować się teraz do... sądu, choć jeszcze przez kilka dni można to zrobić za pośrednictwem koncernu. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami koncernu, pieniądze w domu maklerskim jednego z banków można było wypłacać do końca października. Po tym czasie upłynął termin obowiązywania umowy z bankiem, na podstawie której akcjonariusze mogli wypłacać pieniądze.
Gotówka, której nie odebrali posiadacze akcji, zostanie złożona teraz w depozycie sądowym. Wówczas odbiór pieniędzy będzie możliwy dopiero po uprzednim złożeniu stosownego wniosku do sądu i po przeprowadzeniu postępowania sądowego. Osoby, które ociągały się z odebraniem pieniędzy, koncern zachęca do zrobienia tego, jeszcze zanim trafią do sądu.
- Do czasu formalnego potwierdzenia przyjęcia przez sąd należności pieniężnych z tytułu przymusowego wykupu akcji, istnieje możliwość ich wypłaty za pośrednictwem GiEK - poinformował koncern w oficjalnym komunikacie.
Nieoficjalnie wiadomo, że akcje PGE GiEK miało w domach ponad tysiąc akcjonariuszy, wśród których wielu to pracownicy kopalni i elektrowni w Bełchatowie. Osoby te w 2010 r. nie zamieniły akcji pracowniczych na udziały w notowanej na giełdzie PGE.
Przymusowy wykup akcji od mniejszościowych akcjonariuszy spółka rozpoczęła w kwietniu tego roku. Biegły sądowy wycenił jedną akcję po 34,85 zł za sztukę. To sporo więcej niż cena, jaką oferowano podczas dobrowolnego wykupu w 2014 r. Wtedy można było je sprzedać po 25,19 zł. Ilu z posiadaczy nie odebrało pieniędzy za akcje? Tych informacji niestety koncern PGE GiEK nie chce podać zasłaniając się tajemnicą spółki.
Przymusowy wykup akcji stosowany jest w większości państw UE. Ma on na celu uzyskanie pełnej kontroli nad spółką akcyjną oraz zmniejszenie kosztów obsługi akcjonariatu.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?