Zobacz też: Oscary 2015. Kto wygrał? Zwycięzcy Oscarów
Do ojczyzny wrócił dopiero po ponad trzydziestu latach, już po nakręceniu "Idy".
Początkowo jego wyobrażenie Wielkiej Brytanii oparte było o czarno-białe filmy. Chociaż za granicą spędził ponad trzydzieści lat, a Brytyjczycy twierdzą, że jego filmy stanowią esencję angielskości, to on sam identyfikuje się z Polską.
- To właśnie kocham w Polsce i Polakach: odwagę i poczucie humoru. Możecie teraz napić się drinka - mówi wzruszony Paweł Pawlikowski, odbierając statuetkę.
Czytaj również: Benedict Cumberbatch popijał whisky, Lopez żuła gumę
Pawlikowski zaczął tworzyć filmy, mając około trzydziestu lat. Zaczynał jako twórca filmów dokumentalnych. Pierwsze jego fabularne przebłyski można było dostrzec w "Dostoevsky's Travels" (1991). Jednak sam Pawlikowski o pełnometrażowy debiut pokusił się dopiero w wieku lat czterdziestu. Film pt. "Ostatnie wyjście" powstał w roku 2000. Pawlikowski już wtedy został doceniony przez widzów i krytyków filmowych. Okazał się najbardziej obiecującym brytyjskim twórcą, dostał wtedy BAFTĘ.
W 2004 roku na ekrany kin weszło "Lato miłości" - film opowiadający historię lesbijek, które dzieli klasowa przepaść. Potem miało być "Restrain The Beasts", ale imponującą karierę filmowca przerwała choroba i śmierć żony. Dopiero w 2011 Pawlikowski powrócił, prezentując "Kobietę z piątego piętra". W tym ostatnim filmie zagrał m.in. Ethan Hawke.
Wizja "Idy" rodziła się przez wiele lat i ma kontekst biograficzny. Reżyser, będący katolikiem dowiedział się od ojca ateisty, że babcia zginęła w Ausschwitz. Pawlikowski próbował dotrzeć do przeszłości i przy okazji spotkał księdza, którego historia jest bardzo podobna do tej opowiedzianej w "Idzie". Ów ksiądz po przyjęciu święceń dowiedział się, że jest pochodzenia żydowskiego.
Oscar dla "Idy" jest historyczny. Po raz pierwszy polski film dostał statuetkę w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny, chociaż nominacje otrzymaliśmy kilkukrotnie (przypomnijmy sobie: "Nóż w wodzie", "Faraona", "Potop", "Ziemię obiecaną", "Noce i dnie", "Panny z Wilka", "Człowieka z żelaza", "Katyń", a ostatnio także "W ciemności"). Pozostaje życzyć sobie jeszcze więcej sukcesów dla polskiej kinematografii.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?