Parking śródmiejski w Bełchatowie już otwarty, ale dojazd z centrum utrudniony

Kierowcy z Bełchatowa mogą już korzystać z nowego parkingu w samym centrum miasta. Parking śródmiejski wybudowany w ostatnich miesiącach w sąsiedztwie Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej w Bełchatowie może pomieścić blisko 100 samochodów. Inwestycja, tak długo wyczekiwana przez bełcha-towskich kierowców, z założenia miała rozwiązać problem braku miejsc parkingowych w centrum, m.in. na ulicy Kościuszki. Problem w tym, że osoby szukające miejsca do zaparkowania w centrum miasta na parking muszą dojeżdżać drogą okrężną, to jedyny wjazd jest od ulicy Mielczarskiego. Najkrótsza droga wiodąca na parking od ulicy Kościuszki obok budynku Urzędu Gminy jest bowiem zamknięta dla kierowców próbujących dojechać na parking śródmiejski. Na drodze dojazdowej postawione zostały bowiem słupki blokujące wjazd na parking. Kierowcy korzystający z drogi mogą wjechać, ale tylko na mały parking na tyłach Urzędu Gminy i bełchatowskiej prokuratury.

- Nie mogę zrozumieć jak to jest możliwe, że wybudowano parking w centrum, jest droga prowadząca z ulicy Kościuszki i nie można nią dojechać. To jest jakiś absurd, bo trzeba jechać naokoło do ulicy Mielczarskiego - denerwuje się pan Tomasz, mieszkaniec Bełchatowa. - Dlaczego miasto zablokowało tę drogę i postawiło słupki? - pyta kolejny kierowca z Bełchatowa.

Sygnały od zdezorientowanych kierowców próbujących dojechać na parking od ulicy Kościuszki odbiera także magistrat.

- Wielu mieszkańców zwraca się do nas z zapytaniem: dlaczego na drodze przy budynku Urzędu Gminy stoją słupki ograniczające wjazd na parking śródmiejski - mówi Mariola Czechowska. - Otóż ta droga jest własnością gminy Bełchatów. Do tej pory miasto miało podpisaną umowę użyczenia i umowę na użytkowanie tej drogi. Pan wójt wypowiedział nam jednak tę umowę, dlatego byliśmy zobowiązani do tego, aby takie słupki postawić. Mogę powiedzieć tylko tak: nam na złość pan wójt nie zrobił. Żal nam tylko tego, że część samochodów mogłoby wjechać stamtąd na parking zwalniając miejsca na ulicy Kościuszki, ale niestety tak się nie stało - dodaje.

Magistrat zapewnia, że będzie podejmował jeszcze próby, aby porozumieć się w sprawie drogi dojazdowej do parkingu.

Jak sprawę drogi komentuje wójt gminy Bełchatów?

- Wypowiedzieliśmy umowę z miastem, ponieważ sprawę własności gruntów pod drogę chcieliśmy uregulować w należyty sposób - tłumaczy Kamil Ładziak, wójt gminy Bełchatów. - Wypowiedzenie tej umowy nie jest jednoznaczne z tym, że my tę drogę zamykamy. Te słupki postawiło miasto - dodaje wójt, który zaznacza, że przecież projekt parkingu zakładał dojazd od strony ulicy Mielczarskiego, który też jest na gminnej działce. Tą po zakończeniu inwestycji miasto obiecało wykupić od gminy.

- Chcieliśmy, aby sprawa była wyczyszczona, a miasto zmobilizować do wykupienia działki od strony ulicy Mielczarskiego, a później wspólnie zastanowić się, co zrobić z dojazdem od strony Kościuszki - mówi wójt Kamil Ładziak. - Na pewno jesteśmy otwarci na rozmowy w tej sprawie, ale niech miasto wykupi tę drogę. Chcemy uregulować te kwestie własności - dodaje włodarz gminy Bełchatów.