Z ustaleń prokuratury wynika, że kobieta po raz pierwszy trafiła do szpitala w listopadzie ze skierowaniem od lekarza prowadzącego, który zalecił wcześniejsze zakończenie ciąży. Kobieta była wówczas w 37 tygodniu ciąży i rozpoznanie z 28 tygodnia uzasadniało wcześniejszy poród.
– Zalecenia do jego przeprowadzenia, w wyniku postawionej diagnozy, wynikały z rekomendacji Zespołu Ekspertów Polskiego Towarzystwa Ginekologicznego – mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. – Jak wynika z opinii wydanej przez Katedrę i Zakład Medycyny Sądowej w Poznaniu, po przyjęciu ciężarnej do szpitala, nie wdrożono właściwego postępowania, a zakres przeprowadzonych badań także budzi zastrzeżenia. Tragedia o tyle duża, że dokładnie rok wcześniej, ta sama kobieta w skierniewickim szpitalu, w związku z tą samą diagnozą, urodziła martwe bliźniaki.
Podejrzany dr Andrzej M. nie przyznał się do zarzutu i odmówił składania zeznań. – Ja wiem, że dla prokuratury tego typu przypadki są proste i jednoznaczne, tymczasem był to skomplikowany przypadek medyczny kobiety z zaburzeniami wątroby – mówi dr Andrzej M. – Ten temat znajduje się nawet w programach sympozjów położniczych. Uważam, że uczyniłem wtedy wszystko, co w mojej mocy.
Więcej w Dzienniku Łódzkim z 17 października
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?