Nie będzie kąpieliska na Słoku

To duże zaskoczenie, bo przez lata miejsce to cieszyło się dużą popularnością. W upalne weekendy miejsce to odwiedzało nawet kilka tysięcy osób. Decyzję o rezygnacji z kąpieliska na początku otrzymała gmina Bełchatów, która co rok przyjmuje zgłoszenia do rejestru kąpielisk na terenie gminy.

- Właściciele zgłosili tylko kąpielisko na Wawrzkowiźnie - mówi Kamil Ładziak, wójt gminy Bełchatów. - Nie wiemy z jakich powodów, ale w tym roku kąpielisko na Słoku nie zostało zgłoszone do rejestru kąpielisk.
Anna Kostrzewa, ze spółki Elbest, decyzję tłumaczy planami sprzedaży ośrodka.

- W ślad za decyzją o sprzedaży OW Słok spółka nie planuje na jego terenie działań inwestycyjnych, które są konieczne m.in. do uruchomienia kąpieliska - tłumaczy Anna Kostrzewa. - Miłośników kąpieli pod gołym niebem zapraszamy do naszego ośrodka Wawrzkowizna, gdzie w tym roku przygotowaliśmy ciekawy program atrakcji towarzyszących - zachęca.

Jak zaznacza Anna Kostrzewa, dla odwiedzających Słok wciąż będą dostępne inne atrakcje, m.in. boiska do siatkówki i piłki nożnej, teren piknikowy oraz wypożyczalnia sprzętów wodnych - rowery wodne, łódki, itd.
Informację o tym, że Słok zniknie z mapy kąpielisk, otrzymał już także bełchatowski sanepid.

- Wystosowaliśmy pismo do właściciela, aby poinformowali odwiedzających kąpielisko o zmianach, a także by zamontowano stosowne tablice informujące o zakazie kąpieli - mówi Krystyna Trawińska z Powiatowej Stacji Sanitarno Epidemiologicznej w Bełchatowie.

Decyzji o zamknięciu kąpieliska nie mogą zrozumieć mieszkańcy, którzy chętnie odwiedzali ośrodek.
- Ośrodek idzie na zmarnowanie. Wystawiają go przecież na sprzedaż - mówi pan Krzysztof, mieszkaniec Bełchatowa. - To będzie podobna sytuacja jak z basenem na terenie Bełchatowa. Zaorali go pięć lat temu i do tej pory trawa tam rośnie. Wielka szkoda...