Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nerwowa atmosfera w KWB Bełchatów. Związki zawodowe ogłosiły spór zbiorowy

Grzegorz Maliszewski
W bełchatowskiej kopalni obecnie pracuje niespełna 5 tysięcy osób
W bełchatowskiej kopalni obecnie pracuje niespełna 5 tysięcy osób Archwium
Związki zawodowe z KWB Bełchatów ogłosiły spór zbiorowy i grożą dyrekcji strajkiem. Organizacje nie chcą zgodzić się na restrukturyzację i centralizację m.in. kadr i rachunkowości

Atmosfera w bełchatowskiej kopalni już dawno nie była tak napięta, jak w ostatnich tygodniach. Wszystko za sprawą kolejnej restrukturyzacji, jaką PGE chce wdrożyć w zakładzie w najbliższym czasie. Chodzi o centralizację i optymalizację kopalnianych działów związanych m.in. z rachunkowością, HR, księgowością i kontrolą . PGE GiEK zamierza wdrożyć nowe „koncepcje funkcjonowania obszaru rachunkowości w PGE GiEK - FinPro oraz WIFi”.

Pracownicy obawiają się, że zmiany pociągną za sobą wydzielenia i przeniesienia do nowo utworzonych firm czy spółek, a w efekcie obniżkę zarobków, utratę nabytych przez lata uprawnień, a nawet utratę pracy.

- Ludzie obawiają się o przyszłość, bo takie zmiany nie oznaczają niczego dobrego. Optymalizacja to oszczędności, które ktoś chce poczynić na nas - mówi jeden z pracowników kopalni.

Na wdrożenie optymalizacyjnych projektów w kopalni nie zgadzają się również związki zawodowe. Pięć organizacji (ZZPRC, Solidarność, ZZ Kadra, ZZ Gónictwa Węgla Brunatnego oraz ZZ Konto) przesłało do dyrekcji kopalni zgłoszenie sporu zbiorowego, żądając zaprzestania wdrażania wspomnianych projektów. Zdaniem związkowców restrukturyzacja może naruszać prawa pracowników. Organizacje zwróciły się do dyrektora kopalni o przestrzeganie dotychczas zawartych porozumień m.in. dokumentu z grudnia 2016 r., który gwarantuje pracownikom kopalni „stosowanie wobec nich określonych warunków pracy i płacy, bez możliwości ich zmiany w drodze podejmowanych przez Pracodawcę działań i czynności nie mających żadnego uzasadnienia ekonomicznego, organizacyjnego czy efektywnościowego” - napisali związkowcy w piśmie.

Związkowcy nie mają wątpliwości, że forsowany przez PGE projekt odbiłby się na pracownikach.

- Obawiamy się tego, że ludzi przeniosą do spółek, mogą też ograniczyć część wynagrodzeń, a może być też i tak, że części osób odbiorą pracę. Taki scenariusz też jest możliwy - mówi Zbigniew Matyśkiewicz, przewodniczący kopalnianej „Solidarności”- Część pracowników może utracić swoje stanowiska pracy i stracić prawa nabyte, które mają od wielu lat. Na to nie możemy pozwolić- dodaje.

Marian Rainczuk, dyrektor KWB Bełchatów zapewnia, że kopalnia wnikliwie analizuje treść pisma z żądaniami strony społecznej. Jednak komentarza w całej sprawie odmawia do czasu podjęcia rozmów ze związkowcami, w których odniesie się do ich żądań.

- Pracodawca stoi na stanowisku, zgodnie z którym problematyka wewnątrzzakładowych uwarunkowań dotyczących sfery pracowniczej powinna być omawiana bezpośrednio na poziomie zakładu pracy, dlatego w pierwszej kolejności planowane jest udzielenie odpowiedzi związkom zawodowym - mówi Marian Rainczuk.

W bełchatowskiej kopalni pod koniec października został już powołany Międzyzwiązkowy Zespół Protestacyjno-Strajkowy. Związki zawodowe odgrażają się, że w przypadku nieuwzględnienia ich żądań rozpoczynają spór zbiorowy i są gotowe nawet do przeprowadzenia akcji strajkowej w kopalni.
- Wszystkie warianty są brane pod uwagę - zaznacza Zbigniew Matyśkiewicz z „Solidarności”.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto