Do groźnie wyglądającego wypadku doszło podczas Dni Bełchatowa. W miejskim parku, w którym odbywały się koncerty, konkursy i zabawy podczas strzelania z łuku do tarczy postrzelona w nogę została 14-letnia bełchatowianka, należąca do grupy harcerzy, którzy przygotowali mini miasteczko harcerskie z atrakcjami dla młodzieży. Jedną z nich było właśnie strzelanie z łuku do tarczy. Jeden z uczestników zabawy strzelił w chwili gdy harcerka czuwająca nad bezpieczeństwem przygotowywała miejsce do kolejnej rundy strzeleckich popisów.
– Takie zabawy organizowane były nie po raz pierwszy i zawsze bezwzględnie przestrzegamy norm bezpieczeństwa. W tym przypadku uczestnik zabawy prawdopodobnie nie zastosował się do komendy prowadzącego zabawę, który nie wydał zgody na strzał. Niestety w tej chwili na linii strzału znalazła się nasza koleżanka i została trafiona w nogę – mówi Adam Madaliński, drużynowy z 12 Drużyny Harcerskiej "TEM" z Bełchatowa. – Nasza koleżanka jest już w domu i czuje się dobrze – dodaje.
Na miejscu natychmiast pojawili się ratownicy medyczni, którzy opatrzyli przerażoną nastolatkę.
– Strzała utkwiła w podudziu, na szczęście niezbyt głęboko. Bardzo łatwo dało się ją usunąć. Ciężkich obrażeń nie było, niewielka rana została opatrzona – mówi Grzegorz Riemer, właściciel Centrum Medycznego Riemer, które na terenie Bełchatowa zajmuje się ratownictwem medycznym.
Nastolatka z Bełchatowa może mówić o sporym szczęściu, bo strzały których użyto do zabawy nie posiadały grota.
– To była zwykła aluminiowa strzała, która wyglądała jak zaostrzony ołówek. Na całe szczęście nie posiadała grota, bo wówczas jej usunięcie byłoby o wiele bardziej bolesne. Wówczas doszłoby do uszkodzenia tkanki – mówi Grzegorz Riemer.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?