Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto stoi za anonimami szkalującymi wójta Kamila Ładziaka?

Ewa Drzazga
Ewa Drzazga
Wśród bełchatowskich samorządowców krążą anonimy wymierzone w Kamila Ładziaka, wójta gminy Bełchatów. Sugeruje się w nich, że romansuje z urzędniczkami narażając na szwank powagę urzędu. Listów jest co najmniej kilkadziesiąt. Trafiły na pewno do radnych. Autor anonimów w nagłówku jako adresatów wymienił jednak także parlamentarzystów, wójtów, starostów, prezydentów.

Wszystkie przesyłki wysłano w ubiegły poniedziałek, 21 stycznia, z największego bełchatowskiego urzędu pocztowego przy ul. Kościuszki, gdzie codziennie przewijają się setki osób.
- To zwykły paszkwil, wyrzucić do kosza i koniec historii - wzrusza ramionami jeden z radnych, który list dostał. - Choć w sumie łatwo powiedzieć ,,nie przejmuj się". Nikt w treść tego anonimu nie uwierzy, ale smród po czymś takim zostanie. Wiadomo, jacy są ludzie - przyznaje jednak samorządowiec.

W anonimach zarzuca się wójtowi Ładziakowi rozwiązłość. Sugeruje się też, że romansuje z urzędniczkami w miejscu pracy i nie tylko tam. "Prosimy Państwa o pomoc. Niech Wójt przestanie robić takie rzeczy! (...) Niszczy on powagę urzędu i powoduje, że (...) wstydzimy się go" grzmi autor anonimu. Ale pod listem się nie podpisuje.

W nagłówku pismo zaadresowano do parlamentarzystów, starostów, prezydentów, wójtów i radnych. Można się więc domyślać, że właśnie do tych osób wysłane były anonimy, choć część z adresatów mogła jeszcze ich nie odebrać. Adresowano je na urzędy czy biura, a nie na adresy prywatne samorządowców. Treść anonimu nie została napisana ręcznie, to zwykły wydruk komputerowy. Na kopertę naklejono karteczki z adresami, również wydruki. Wysłane z głównego urzędu pocztowego, w godzinach szczytu.

- Poprosiłem o opinię prawników, którzy sprawdzą, co w tej sprawie można zrobić, jakie działanie będzie najwłaściwsze - mówi wójt Kamil Ładziak. Przyznaje, że treść mocno go dotknęła. Nie tylko z tego względu, że napisano nieprawdę. Wystawiono również na szwank opinię urzędu oraz jego pracowników.

- Łatwo oskarżać i pomawiać skrywając się za anonimem - zaznacza Ładziak. - Zdaję sobie sprawę, że ten kto to zrobił, postarał się i pozacierał ślady, które pomogłyby go zidentyfikować. Ale sprawdzimy jakie są możliwości, co można zrobić, by zniechęcić go do dalszych tego typu działań - dodaje.

Bohater anonimowych listów, wójt Kamil Ładziak, mówi, że o istnieniu takich przesyłek dowiedział się właśnie od radnych.
- Byli oburzeni, że ktoś posunął się do czegoś takiego - mówi wójt Ładziak. - Autor tego anonimu obraża nie tylko mnie osobiście, obraża urząd wójta, obraża wszystkich pracowników. Przez te listy każda zatrudniona tu osoba może czuć się w jakimś stopniu pomówiona, dotknięta. Nie zostawię tak tej historii - zapowiada.
Jednak ustalenie, kto stoi za anonimami, może być bardzo trudne. Ich autor zadbał o to, by nie pozostawić wskazówek, które mogłyby łatwo naprowadzić na jego ślad.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto