Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kto się przyzna do tej drogi?

Maciej Wiśniewski
Państwo Wojciechowscy pokazują na mapach, że droga powin-na być w innym miejscu. Asfalt wylano na ich prywatnej działce
Państwo Wojciechowscy pokazują na mapach, że droga powin-na być w innym miejscu. Asfalt wylano na ich prywatnej działce Maciej Wiśniewski
Ani magistrat, ani urząd gminy Bełchatów nie przyznają się do drogi prowadzącej do miejscowości Bugaj A Szosa wiedzie przez prywatną działkę. Właściciel grozi, że w końcu ją zagrodzi

- Jest droga, nie ma właściciela - rozkładają ręce państwo Danuta i Edward Wojciechowscy z Bełchatowa. Kilkadziesiąt metrów asfaltu, który łączy drogę wojewódzką 484 z miejscowością Bugaj, przebiega przez teren ich działki. Do drogi nikt się jednak nie przyznaje.

Szosa, która łączy Bugaj z drogą wojewódzką biegnie po terenie miasta, ale około 25 metrów przed skrzyżowaniem łukiem skręca i nachodzi na działkę państwa Wojciechowskich.

- To jest stary las, który odziedziczyliśmy po rodzicach kilkanaście lat temu - mówi Danuta Wojciechowska. - Teraz chcemy to przepisać naszym dzieciom, pora więc wyprostować kwestię tej drogi, która nachodzi na nasz teren - dodaje.

Utwardzona asfaltem droga powstała około dwadzieścia lat temu. Wcześniej wiodła tędy leśna ścieżka. To, że ludzie chodzili przez rodzinny las nikomu nie przeszkadzało. Ale asfalt to już poważniejsza ingerencja w teren.
Na planistycznych mapach miejsce na drogę wiedzie po terenie miasta. Ulica prostopadle powinna łączyć się z drogą 484 na miejskiej działce, a nie skręcać na teren Wojciechowskich.

- Ktoś, kto robił tę drogę postanowił ułatwić sobie robotę, bo gdyby chcieli poprowadzić ją prosto, to trzeba by było przenieść w inne miejsce hydrant - mówi Edward Wojciechowski. - Więc ominęli sobie hydrant, po naszym terenie - dodaje

Państwo Wojciechowscy chcą, żeby fragment działki, na którym jest droga właściciel od nich odkupił lub wydzierżawił. Sugerują też, że należy im się odszkodowanie za użytkowanie ich terenu bez wyrażenia przez nich zgody

- Wystarczy 100 zł miesięcznie, za ten czas, od kiedy jest droga - mówi Edward Wojciechowski.
Tymczasem do drogi nikt się nie przyznaje. - W gminie powiedziano nam, że nie ma żadnych dokumentów dotyczących budowy tej drogi - podkreśla bełchatowianin. - Jeden z urzędników przyznał jednak, że przed laty zrobiła ją gmina, żeby ludzie mieli dojazd do wsi.

Tyle, że leżący na skraju miasta teren, znajduje się jeszcze w granicach administracyjnych Bełchatowa. Podlega więc pod magistrat.

- Biorąc pod uwagę, że wyżej wymieniona działka nie stanowi własności Gminy Beł-chatów, jak również nie jest zlokalizowana na jej terenie, nie znajduje się uzasadnienia co do wypłacenia odszkodowania za zajętą część działki - informuje w piśmie do właścicieli działki Katarzyna Marczak-Stępczyńska, dyrektor wydziału rozwoju urzędu gminy.

- Jednocześnie informujemy, że w przypadku wyrażenia woli uregulowania zaistniałej sytuacji Gmina wyraża chęć podjęcia wspólnych negocjacji z Miastem Bełchatów - czytamy dalej w piśmie.
Magistrat jednak do drogi też się nie poczuwa. W pismach do państwa Wojciechowskich informuje, że drogi nigdy nie budował

- Czy to oznacza, że teraz ja mam nakłaniać oba samorządy, żeby ze sobą negocjowały, bo nie bardzo rozumiem - zastanawia się Edward Wojciechowski.

Bełchatowianie podkreślają, że nie chodzi im tylko o pieniądze. - Jeżeli nie chcą płacić odszkodowania, to niech rozbiorą drogę i doprowadzą teren do stanu poprzedniego - mówi właściciel działki. - W przeciwnym razie zagrodzę przejazd przez swój teren. Już dawno mogłem to zrobić, ale nie chcemy utrudniać życia ludziom, którzy tu mieszkają - podkreśla.

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto