Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopalnia przeniesie część górników do nowej odkrywki w Złoczewie

Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Węgiel powoli będzie się kończył, dlatego kopalnia odchudza załogę. Część górników znajdzie zatrudnienie w nowej kopalni A czy w samym Bełchatowie jest szansa na etat?

Liczebność załogi bełchatowskiej kopalni w ciągu najbliższych kilku lat będzie się wciąż kurczyć. PGE zamierza bowiem kontynuować proces optymalizacji. Co gorsza, jest już niemal pewne, że część górników z Bełchatowa za chlebem wyjedzie do Złoczewa. W naszej kopalni węgiel skończy się najpóźniej za pięć lat, a od przyszłego roku ma ruszyć budowa odkrywki w Złoczewie.
- Gdy budowaliśmy kopalnię Bełchatów, to przyjechali tutaj doświadczeni górnicy z Turowa, Konina czy Adamowa. I byli to niezbędni fachowcy, którzy posiadali wiedzę na temat górnictwa, teraz sytuacja jest odwrotna - mówi Jacek Kaczorowski, prezes koncernu PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Ilu bełchatowian ma szansę na pracę w Złoczewie?
- Na pewno kadra z Beł-chatowa zostanie wykorzystana przy realizacji tego projektu. Dzisiaj takich liczb nie podamy, rzecz dotyczy rozwojowej sytuacji - mówi Jacek Kaczorowski. - Nie zapominajmy, że w kopalni zatrudnieni będą też mieszkańcy Złoczewa.

Koncern w dalszym ciągu zamierza kontynuować projekt optymalizacji zatrudnienia w obu zakładach. Spowodowane jest to potrzebą oszczędności w związku z obowiązkiem wykupu certyfikatów emisyjnych czy koniecznością modernizacji elektrowni, aby dostosować ją do wymogów unijnych. Na ten cel w elektrowni wydano już blisko 9 miliardów złotych.

W lutym wnioski o odejście z pracy z odprawą sięgającą nawet 100 tys. zł w ramach Programu Dobrowolnych Odejść złożyło pół tysiąca pracowników kopalni i elektrowni, którzy teraz czekają na zgodę swoich szefów. Biorąc pod uwagę obraną przez PGE strategię, nie powinni mieć z tym problemu.

I choć perspektywy na pracę w Bełchatowie na najbliższe lata są raczej kiepskie, to wygląda na to, że na lokalnym rynku pracy coś jednak drgnęło.
- Ruch zwiększył się szczególnie w branży budowlanej - mówi Jacek Walczyk, wicedyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. - Osoby, które posiadają kilkuletnie doświadczenie, znajdą pracę bez problemu.
W ostatnich dniach największe zapotrzebowanie na ponad 20 pracowników zgłosiła beł-chatowska firma Ost-Bud, która zatrudni m.in. murarzy, glazurników, blacharzy, malarzy i monterów dociepleń. W pośredniaku są oferty m.in. dla monterów rusztowań, tynkarzy czy murarzy.

Na pracę niebawem mogą liczyć osoby z wykształceniem technicznym. Nabór ogłosiły odlewnia i walcownia, które produkcję w gminie Kleszczów mają rozpocząć w 2015 roku. Firma Euro-Metal w pierwszym etapie rekrutacji planuje zatrudnić nawet do stu osób. Szansę na pracę mają osoby po studiach wyższych lub technikach o specjalnościach takich jak: odlewnictwo, mechanika, elektryka, automatyka czy budowa maszyn.

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto