Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kopalnia i elektrownia Turów przestają być spółkami

Janusz Pawul
Kopalnia i elektrownia Turów weszły w skład holdingu PGE
Kopalnia i elektrownia Turów weszły w skład holdingu PGE Marcin Oliva Soto
Polska Grupa Energetyczna tworzy strukturę biznesową podobną do największych tego typu koncernów na świecie. Stąd konsolidacja poszczególnych przedsiębiorstw i tworzenie grup, dla których kryterium przynależności będzie działalność.

Powstaną tzw. linie biznesowe oparte na wydobyciu i wytwarzaniu, dystrybucji i obrocie oraz energetyce odnawialnej i energetyce jądrowej. Kopalnia i elektrownia Turów znajdą się w grupie wydobycie i wytwarzanie, największej i najsilniejszej w całym holdingu energetycznym. To jednak znaczy, że kopalnia i elektrownia stracą swoją podmiotowość i staną się zaledwie oddziałami koncernu o nazwie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna.
Ma to swoje złe, ale i dobre strony. Te złe to obawy o społeczne oddziaływanie kopalni i elektrowni. Oba przedsiębiorstwa były do tej pory mecenasami kultury, sztuki i sportu. Teraz wszelkie decyzje o zaangażowaniu się ich w różnego rodzaju wydarzenia i działalność poza produkcyjną będą zapadać w centrali koncernu w Bełchatowie.
- Ale dla ludzi, dla pracowników nie ma z tytułu konsolidacji żadnych zagrożeń - uspokaja Stanisław Żuk, ostatni prezes PGE KWB Turów. - Strona związkowa wespół z nami dobrze o to zadbała - zaznacza. Związki wywalczyły dla załóg obu firm pakiety osłonowe polegające m.in. na gwarancji zatrudnienia do 2017 roku!
Po konsolidacji, kopalnia i elektrownia nie będą już miały zarządów i rad nadzorczych, a jedynie dyrekcje. To znaczy, że najważniejsze decyzje dotyczące np. planów finansowych, czy planów inwestycyjnych będą także zapadały w centrali spółki. Dyrekcje obu przedsiębiorstw będą jednak mogły samodzielnie prowadzić politykę kadrową, dostaną wolną rękę w kwestii przyjęć pracowników i ewentualnych redukcji po okresie ochronnym.
Konsolidacja w ramach dużego koncernu dla kopalni i elektrowni Turów to także swego rodzaju parasol ochronny na chude lata, które nieuchronnie nadchodzą. Mają związek z wygaszaniem kolejnych bloków energetycznych w elektrowni i co za tym idzie zmniejszeniem zapotrzebowania na węgiel z kopalni. Produkcja energii, wydobycie węgla, a przez to zyski i rentowność obu zakładów będą więc ograniczone, a trudne lata do czasu wybudowania nowego bloku energetycznego w Turowie, łatwiej będzie przetrwać w grupie.
Wniosek o zarejestrowanie planu konsolidacji PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna został już złożony do sądu. I o ile związkowcy z Turowa mogą na razie spać spokojnie, to nie ma spokoju w Polskiej Miedzi, innej potężnej firmie naszego regionu.

Dwa największe związki zawodowe w KGHM od sierpnia ubiegłego roku toczą z pracodawcą spór zbiorowy, domagając się m.in. 20-letnich gwarancji zatrudnienia dla całej załogi. Sprowokowało je Ministerstwo Skarbu Państwa, powróciwszy - wbrew wyborczym zapewnieniom PO - do planów dalszej prywatyzacji miedziowego giganta. W styczniu rząd pozbył się 10 proc. akcji spółki.

Po Lubinie krążą pogłoski, że to nie koniec i po cichu resort szykuje sprzedaż kolejnego pakietu. Związki zawodowe boją się wrogiego przejęcia KGHM i masowych zwolnień. Szykują się do protestów. Jesienią może dojść do strajku.

Współpraca: PEKA

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na boleslawiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto