Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kazimiera T. skazana przez sąd w Bełchatowie

Maciej Wiśniewski
Kazimiera T., wchodząc na salę rozpraw liczyła na uniewinnienie.
Kazimiera T., wchodząc na salę rozpraw liczyła na uniewinnienie. Maciej Wiśniewski
Kazimiera T. została uznana winną wszystkich trzech zarzutów stawianych jej przez prokuraturę w tzw. "aferze gruntowej". Była wójt Kleszczowa została skazana na dwa lata pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata, pół miliona złotych grzywny i 7-letni okres zakazu pełnienia funkcji kierowniczych w jednostkach samorządowych.

Kazimiera T., była wójt gminy Kleszczów została uznana winną wszystkich zarzucanych jej czynów. Sąd uznał, że jako funkcjonariusz publiczny przekroczyła swoje uprawnienia w celu osiągnięcia korzyści majątkowych dla syna Wojciecha T. Zdaniem sądu to Kazimiera T. była inicjatorką zmiany planów zagospodarowania przestrzennego gminy i przeniesienia osiedla domków z pobliża osiedla zacisze do Kolonii Łuszczanowice, gdzie 40 proc. działek posiadał już wówczas jej syn. Wcześniej w imieniu syna ówczesna wójt Kleszczowa negocjowała zakup działek od rodziny z Łuszczanowic.

Na tym procederze Wojciech T. zarobił 4,8 mln zł. Jak wyliczył w ustnym uzasadnieniu wyroku sędzia Robert Sobczak, gdyby przeciętna rodzina każdego miesiąca odkładała 4 tys. zł netto (sąd podkreślił, że osób, które na to stać jest niewiele), to aby uzyskać tę kwotę musiałaby zbierać przez sto lat!

Sąd uznał także, że bez racjonalnego uzasadnienia unieważniła przetarg na zakup ziemi pod budowę osiedla bloków w Łuszczanowicach, a potem stworzyła takie warunki nowego przetargu, żeby wyeliminować z niego konkurenta Bełchatowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

Zdaniem sądu Kazimiera T. nie dopełniła także obowiązków wójta, kiedy w imieniu córki kupowała od Agencji Nieruchomości Rolnych kupiła działki w Kleszczowie, choć już wówczas wiedziała, że te same działki będzie skupować gmina pod nowe centrum Kleszczowa. Sąd podkreślił, że jako jedyna na sali podczas rozstrzygania przetargu miała taką wiedzę.

Prokuratura wnioskowała o bezwzględne więzienie dla Kazimiery T. Sąd skazał byłą wójt na 2 lata pozbawienia wolności, ale warunkowo zawiesił tę wykonanie kary na okres czterech lat. W ustnym uzasadnieniu sędzia Robert Sobczak podkreślił, że przez wiele lat Kazimiera T. uchodziła za dobrego wójta, wygrywała plebiscyty i nagrody, dlatego uznał, że nie zachodzi potrzeba wsadzania jej do więzienia. Na poczet tej kary sąd zaliczył jej m.in. kilkutygodniowy pobyt w areszcie między majem a czerwcem 2011 roku.

Kazimiera T. będzie musiała także zapłacić 500 tys. zł grzywny oraz ponieść koszty procesu, blisko 200 tys. zł. Sąd zakazał jej także sprawowania kierowniczych funkcji w jednostkach administracji samorządu terytorialnego na okres 7 lat.

Po wyjściu z sali rozpraw Kazimiera T. podkreśliła krótko, że czuje się niewinna i będzie składać apelację.

Tymczasem sąd uniewinnił od zarzutu pomocnictwa w procederze Wojciecha T. Prokuratura wnioskowała o karę więzienia w zawieszeniu i grzywnę dla syna byłej wójt. Sąd uznał jednak, że nie działał on jako funkcjonariusz publiczny, skupować ziemię mógł, tak jak każdy, a w procesie zmian planów zagospodarowania przestrzennego gminy nie brał udziału.

Prawdopodobnie od wyroku odwołają się także oskarżyciele posiłkowi. Po wyjściu z sali nie byli oni zadowoleni, m.in. z faktu, że sąd nie przyznał im od oskarżonej odszkodowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto