Hala Energia w Bełchatowie przecieka i wymaga remontu

Dwa główne sportowo-rekreacyjne obiekty należące do miasta choć są stosunkowo młode, to już wymagają napraw i gruntownej modernizacji. Chodzi o oddaną do użytku w 2006 roku halę Energia, w której swoje mecze na co dzień rozgrywają siatkarze PGE Skry Bełchatów oraz ćwiczą dzieci z pobliskiej szkoły, a także miejskie lodowisko przy ul. Edwardów, obiekt jeszcze młodszy, bo otwarty zaledwie siedem lat temu. Zarówno w "Energii", jak i na lodowisku, miasto planuje gruntowne modernizacje obiektów, na które będzie chciało pozyskać dofinansowanie z unijnych funduszy.
W hali Energia przebudowy wymaga dach, który pomimo doraźnych napraw i remontów wciąż przecieka przy większych opadach deszczu.
- Okazuje się, że to dosyć poważna usterka i przy opadach deszczu z dachu się leje - mówi Ireneusz Owczarek, wiceprezydent Bełchatowa. - Firmie, które reperowała dach, nie do końca udało usunąć usterkę. Myślimy się nad tym, aby to dokończyć, bo w niektórych miejscach wciąż przecieka. Przebudowa dachu to jednak spore koszty, dlatego myślimy o sięgnięciu po unijne pieniądze.
W wieloletniej prognozie finansowej na ten cel miasto zapisało 600 tys. złotych. Pozostałą kwotę planuje pozyskać z funduszy unijnych.
Przypomnijmy, że wiosną tego roku magistrat wycofał się z planów poprzednich władz miasta, które chciały rozbudować halę Energia o dodatkową trybunę. Według urzędu miasta, inwestycja nie miała żadnego uzasadnienia i byłaby zbyt kosztowna.

Niezbędna jest natomiast przebudowa miejskiego lodowiska przy ulicy Edwardów.
- Nadzór budowlany zgłasza nam zastrzeżenia, że jest zbyt słaba konstrukcja dachu i w związku z tym chcemy ją wzmocnić tak, aby wytrzymała ona opadu śniegu zimą - mówi Ireneusz Owczarek.
Miasto na przebudowę lodowiska zapisało w wieloletniej prognozie finansowej 150 tys. zł, a resztę chce pokryć z unijnej dotacji.

Urząd powoli przygotowuje się także do aplikowania o unijne pieniądze w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego, z którego chciałbym pozyskać fundusze na dalsze uzbrojenie strefy przemysłowej przy ul. Czaplinieckiej.
- W dalszym ciągu czekamy na wytyczne, na podstawie których będzie można aplikować o fundusze - mówi Ireneusz Owczarek. - Nie wiemy jeszcze, na jakich warunkach dotacje będą przyznawane.