Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Góral w japonkach” lubi podróżować, a swoje przygody uwiecznia na filmach

Grzegorz Maliszewski
Kuba Góral z Bełchatowa podczas podróży po azjatyckich krajach  mógł podziwiać piękne widoki
Kuba Góral z Bełchatowa podczas podróży po azjatyckich krajach mógł podziwiać piękne widoki Archwium prywatne
Bełchatowianin Kuba Góral przez ponad trzy miesiące podróżował po azjatyckich krajach. Samotna podroż to okazja do poznawania ludzi z różnych krajów - mówi podróżnik

Kuba Góral przyznaje, że zamiłowanie do podróży i ciekawość świata w jego domu jest rodzinne. Rodzice zawsze gdy mieli trochę wolnego czasu, podróżowali. I w ten sposób od małego zaszczepili tę pasję również w nim. Później podróżował po kraju i Europie ze znajomymi. Teraz postanowił wybrać się w podróż samemu. Bełchato-wianin ruszył do Chin i Azji Południowo-Wschodniej, gdzie zwiedził Laos, Tajlandię, Hong Kong oraz Wietnam. Swoje podróżnicze przygody w tych krajach uwiecznił nagrywając filmy, które teraz można oglądać na portalu społecznościowym klikając na fanpage „Góral w Japonkach”.

- Wspólnie z bratem uznaliśmy, że na takiej wyprawie zamiast robić zdjęcia, o których trzeba za każdym razem opowiadać, lepiej pokazać filmy, dzięki którym każdy będzie mógł zobaczyć, co to się u mnie wydarzyło - mówi Kuba Góral. Dlaczego „Góral w Japonkach”? - Co prawda nie byłem jeszcze w Japonii, ale „Góral w Chinkach” głupio brzmi. W Polsce japonki nie są popularne, ale w Azji Południo-wo- Wschodniej wszyscy w nich chodzą, więc dobrze wiedziałem, że i mnie spotka ten sam los. Połączyliśmy to z nazwiskiem i tak powstała nazwa „Góral w Japonkach” - śmieje się podróżnik, który przyznaje, że wiele tygodni spędzonych w Azji pozostawiło bardzo miłe wspomnienia.

W Chinach ludzie byli niesamowicie uprzejmi i pomocni. - Jest to piękny kraj, który ma bardzo wiele do zaoferowania - mówi Kuba Góral. W Wietnamie odwiedził Zatokę Ha Long Bay, jeden z nowych cudów świata. Z kolei Tajlandia kojarzy mu się ze wspaniałymi ludźmi i pysznym jedzeniem. Natomiast Laos to według Górala wciąż nie do końca odkryta perełka w Azji, która oferuje wiele ze swojej autentyczności, nie przesiąkniętej jeszcze turystyką.

Cała podroż to wiele niezapomnianych chwil. Jedna z nich zdarzyła się w parku narodowym Xuan Son w Wietnamie.

- Zabłądziłem tak, że google map, ani moje mapy nie były w stanie mi pokazać żadnej drogi. Usiadłem na chwilę żeby odpocząć i okazało się, że nad rzeką w okolicy grupka młodych ludzi z wiosek mniejszości narodowych miała piknik - opowiada Kuba Góral. - Choć nikt nie mówił po angielsku, zostałem ugoszczony i zaproszono mnie na nocleg - dodaje. Plotki o wizycie Polaka szybko się rozeszły. Wkrótce pojawił się pracownik Parku Narodowego, który po sprawdzeniu paszportu i wiz wytłumaczył, że podróżnik nie ma prawa spać w wioskach mniejszości w tym parku. Został (w eskorcie policji) odwieziony przez nowopoznanego przyjaciela poza teren parku.

- Więcej podobnych historii można znaleźć na moich filmach - dodaje podróżnik z Bełcha-towa i mówi, że początkowo podczas podróży chciał zobaczyć słynne i znane miejsca.

- Po pewnym czasie zdałem sobie sprawę, że to co mnie bardziej interesuje, to ludzie. Jak żyją, jaka jest ich codzienność, jak spędzają czas, w co wierzą. Ludzie w krajach, w których byłem, są bardzo rodzinni - opowiada bełchatowianin. - I warto wyjechać ze swojego kraju, właśnie po to, aby doświadczyć i zobaczyć na własne oczy jak się tam ludziom żyje i jakimi wartościami się kierują - dodaje.

Samotna podróż to okazja do poznania wielu osób.

- Zawarłem wiele wspaniałych znajomości, mam dużo zaproszeń do różnych krajów. Swoją drogą wszyscy oni mają także zaproszenia do mego kraju, i mojego miasta - mówi Kuba.

Wyjeżdżając z Bełchatowa kupił 60 widokówek naszego miasta i 20 magnesików na lodówkę. Podarował je wszystkim ludziom, którzy pomogli mi w jakimś stopniu. - Po trzech i pół miesiąca podróży przywiozłem do domu już tylko jedną pocztówkę. A to znaczy, że prawie codziennie spotykałem kogoś uczynnego - zaznacza podróżnik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto