Zimowa aura w tym roku również nie rozpieszczała wielbicieli białego szaleństwa na górze Kamieńsk. Ośrodek, który uruchomiono dopiero na początku stycznia, czynny dla odwiedzających był zaledwie 47 dni. W tym czasie stok odwiedziło około 50 tysięcy narciarzy. To wynik lepszy niż przed rokiem, kiedy był czynny tylko przez 35 dni. Dotychczas niechlubny rekord należy do sezonu z 2007 roku, kiedy stok działał przez... 9 dni. Rekord padł w 2013 roku. Wówczas narciarze mogli cieszyć się jazdną przez 113 dni, a stok zamknięto dopiero w kwietniu. Ostatnie wyniki jednak nie nastrajają optymistycznie. Aby działalność ośrodka się opłacała, to musi on być czynny zimą przez conajmniej 60 dni. Jeśli krócej, to ośrodek jest nierentowny. Niestety często, tak jak w tym roku, na przeszkodzie staje aura.
- Robiliśmy co tylko się dało, aby stworzyć dobre warunki dla narciarzy, ale dodatnich temperatur nie jesteśmy w stanie przeskoczyć - mówi Janusz Paduch, kierownik ośrodka.
Tej zimy było tylko 6 pełnych dób mrozów podczas których obsługa stoku mogła naśnieżać stok. Opadów śniegu też nie było zbyt wiele.
PGE, które jest właścicielem ośrodka, już zastanawia się co zrobić, aby obiekt odwiedzało więcej turystów latem i nie był on tylko uzależniony od zimowej aury. Na szczycie góry ma powstać tzw. ścieżka geologiczna, w której prezentowane będą surowce wydobywane w kopalni, będzie można zobaczyć także pełnowymiarowego mamuta. Po wjeździe kolejką linową na górę dzieci będą bawić się w tzw. zielonej sali gimnastycznej, gdzie będzie można ćwiczyć na urządzeniach na świeżym powietrzu.
- Są takie pomysły, ale trwają postępowania przetargowe i trudno powiedzieć, kiedy projekt zostanie zrealizowany - mówi Janusz Paduch.
Letni sezon ośrodek planuje zainaugurować w długi majowy weekend. Tradycyjnie dla odwiedzających będą dostępne tor saneczkowy i wyciąg krzesełkowy.
Wobec kiepskich wyników góry Kamieńsk spowodowanych coraz cieplejszymi zimami rodzi się pytanie co z drugim planowanym stokiem na zwałowisku zewnętrznym odkrywki Szczerców. Tam zaprojektowano teren pod trasy narciarskie, tor saneczkowy oraz pozostałą infrastrukturę potrzebną dla funkcjonowania ośrodka narciarskiego.
- Wraz z postępem robót zwałowych odbywa się formowanie i profilowanie zbocza zwałowiska - mówi Iwona Paziak, rzecznik prasowy koncernu PGE GiEK. - Aktualnie zaawansowanie robót pozwoliło na uformowanie terenu pod przyszły obiekt w około 50 procentach. A
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
