Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gmina Bełchatów: Nie dla wiatraków pod Dobiecinem

Grzegorz Maliszewski
Mieszkańcy niewielkiego Dobiecina pod  Bełchatowem nie chcą słyszeć o farmie wiatraków w okolicy
Mieszkańcy niewielkiego Dobiecina pod Bełchatowem nie chcą słyszeć o farmie wiatraków w okolicy Grzegorz Maliszewski
Gmina Bełchatów rozmawia z inwestorem, który pod Dobiecinem chce postawić farmę wiatraków. Przeciwni są mieszkańcy.

Czy gmina Bełchatów stanie się prawdziwym eldorado dla inwestorów stawiających farmy wiatraków? Jest na to duża szansa. W najnowszym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy wyznaczono ogromne tereny pod farmy wiatraków. Największa, według planów gminy, miałaby stanąć w okolicach Dobiecina. Problem w tym, że o pomyśle nie chcą słyszeć mieszkańcy tej niewielkiej miejscowości.
- Ponoć pierwsi inwestorzy już podpisują z właścicielami prywatnych działek umowy na dzierżawę ziemi pod wiatraki. Największy niepokój budzą jednak kontrowersje związane z istnieniem farmy i jej negatywne skutki dla zdrowia. Internet pełen jest drastycznych opisów ludzi mieszkających w pobliżu takich farm, którzy na co dzień borykają się z monotonnym hałasem - mówi jedna z mieszkanek.

Jak się dowiedzieliśmy, mieszkańcy już złożyli oficjalny protest w gminie, nie zgadzając się na takie zagospodarowanie terenów wokół Dobiecina.
- Chcemy mieć tutaj spokój. Kilkadziesiąt wiatraków zajmie ogromny obszar. Wiem, że większość mieszkańców jest przeciwnych - mówi pan Henryk z Dobiecina.
Kamil Ładziak, wójt gminy Bełchatów, mówi, że oprócz protestów do gminy docierają propozycje od mieszkańców z innych części gminy, którzy dla odmiany chcą mieć w pobliżu swoich wsi wiatraki.
- W innych miejscowościach, jak Niedyszyna czy Huta, mieszkańcy sami występują z wnioskami, aby ująć te tereny pod możliwość budowy farm wiatrowych - mówi Kamil Ładziak.

Potwierdza też, że jest propozycja ze strony inwestora, który w pobliżu Dobiecina chciałby postawić nawet kilkadziesiąt wiatraków. Do 23 sierpnia mieszkańcy mają czas na zgłaszanie swoich uwag, protestów i propozycji. Po tym terminie gmina zastanowi się, jaką decyzję podjąć.
- Może się okazać, że w miejscu gdzie wiatraki miały stanąć może ich nie być, a pojawią się gdzie indziej. Teraz trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw - mówi Kamil Ładziak. - Nie ukrywam, że taka inwestycja to spore wpływy do kasy gminy. Jednak oczywiście weźmiemy pod uwagę stanowisko mieszkańców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto