GKS Bełchatów przegrał sparing na koniec zgrupowania

Bełchatowski szkoleniowiec po raz kolejny testował ustawienie z dwoma napastnikami. Parę atakujących tworzyli Dawid Nowak i Marcin Żewłakow, ale bez powodzenia. Ciekawe, jakim systemem będą grać piłkarze PGE GKS w rundzie wiosennej. Jesienią Kiereś wystawiał tylko jednego napastnika, ale po zimowych przygotowaniach widać, że chciałby to zmienić. I wydaje się, że ma rację, bo w składzie zespołu jest kilku wartościowych napastników, którzy z powodu systemu gry siedzą na ławce rezerwowych.

W środę wcześnie rano bełchatowianie opuszczą hotel i pojadą na lotnisko w Antalyi. O godz. 8.25 zaplanowany jest odlot samolotu czarterowego, którym zespół odleci do Drezna. Tam będzie już czekał klubowy autokar, którym piłkarze wrócą do Bełchatowa.

Trener Kiereś planuje, że drużyna rozegra przed startem ligi jeszcze jeden mecz sparingowy. Rywalem bełchatowian na stadionie przy ul. Sportowej ma być pierwszoligowy Dolcan Ząbki. We wtorek nawet włączono już instalację podgrzewającą boisko, by murawa była gotowa do gry, ale wydaje się, że mecz może zostać odwołany. Prognozy meteorologów są jednoznaczne - w weekend znów mają wrócić arktyczne mrozy, a temperatura nie będzie wyższa, niż minus 15 stopni Celsjusza. W tej sytuacji rozegranie ostatnich meczów sparingowych w Polsce wydaje się mało prawdopodobne. A może nie ostatnich, bo już słychać głosy, że pierwsza kolejka z powodu bardzo mroźnej zimy może zostać przesunięta.

PGE GKS Bełchatów - Radnicki Kragujevac 0:1 (0:1)
PGE GKS: Budziłek (70, Kisiel) - Modelski (46, Fonfara), Szmatiuk (46, Zbozień), Wilusz (60, Sawala), Popek (75, Witasik) - Mateusz Mak (60, Wróbel), Baran (60, Giel), Giel (46, Bożok), Kosowski (60, Michał Mak) - Nowak (60, Wroński), Żewłakow (46, Wacławczyk). Trener: Kamil Kiereś.