GKS Bełchatów nie zmieni właściciela. Inwestor wycofał ofertę

GKS Bełchatów nie zmieni właściciela. Przynajmniej nic na to nie wskazuje. Kancelaria prawna reprezentująca inwestora, który wyraził zainteresowanie pakietem akcji należącym do Bełchatowsko-Kleszczowskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego, wycofała ofertę.

Kancelaria Simiński & Szymanek, reprezentująca inwestora, wydała we wtorek oświadczenie, że jej klient rezygnuje z dalszych negocjacji na temat wykupu pakietu akcji GKS Bełchatów, wobec odmowy wydania dokumentów księgowych klubu.

"W dniu dzisiejszym w godzinach przedpołudniowych otrzymaliśmy od Zarządu Bełchatowsko-Kleszczowskiego Parku Przemysłowo-Technologicznego z siedzibą w Bełchatowie informację, że Zarząd GKS Bełchatów S.A. odmówił wydania pakietu dokumentów niezbędnych do przeanalizowania sytuacji finansowej i organizacyjnej Spółki GKS w zakreślonym przez nas terminie" - czytamy w oświadczeniu. "Wobec takiej postawy, po konsultacjach z naszym Klientem, składamy oświadczenie w jego imieniu o wycofaniu oferty na zakup pakietu mniejszościowego akcji GKS Bełchatów S.A., kończąc tym samym wszelkie rozmowy w tym zakresie. Wycofanie oferty należy traktować jako ostateczne" - czytamy dalej.

Sprawa ewentualnej sprzedaży 34 proc. akcji GKS Bełchatów, które należą do BKPPT ciągnie się od listopada. Ofertę poprzez kancelarię prawną złożył inwestor, który chciał zachować anonimowość. Sprawa utknęła jednak na wiele miesięcy. Dopiero w kwietniu Park i reprezentująca inwestora kancelaria podpisali klauzulę o zachowaniu poufności, dzięki której BKPPT mógł przekazać inwestorowi pierwsze dokumenty księgowe. Kancelaria poprosiła o ich uzupełnienie.

"Z dokumentów, które otrzymaliśmy w I fazie rozmów wyselekcjonowaliśmy obszary, które budziły nasze zainteresowanie i zawnioskowaliśmy o przekazanie dokumentacji uzupełniającej, poszerzonej" - czytamy w oświadczeniu. "Nasze oczekiwania nie są niczym nadzwyczajnym w toku takich negocjacji. Miały być wstępem do przeprowadzenia audytu finansowego i organizacyjnego w Spółce" - czytamy dalej.

Kilka godzin po upublicznieniu oświadczenia kancelarii, swoje oświadczenie wydał GKS: "Z powodu bardzo szczegółowego zakresu i materii informacji, o których przekazanie wnosiła strona reprezentująca prawdopodobnego inwestora, należało zachować daleko idącą ostrożność, mając na uwadze dobro Spółki i dokonać szerszej konsultacji ze wszystkimi organami władz GKS „Bełchatów” S.A. oraz sponsorem strategicznym, ponieważ część tematyki dotyczyła kwestii objętych tajemnicą handlową, do dochowania której Spółka jest zobowiązana przepisami prawa jak i zawartymi umowami. BKPPT swojej prośbie nie nadał rygoru pilnego wykonania a w ocenie Zarządu Klubu część wymaganych informacji, pomimo klauzuli poufności, nie powinna być przekazywana podmiotom czy osobom nie związanym ze Spółką. Do tego, w ocenie Zarządu, potrzebna jest zgoda wszystkich organów właścicielskich i sponsora strategicznego. - czytamy.

Przypomnijmy, że zarząd GKS Bełchatów jest jednoosobowy i reprezentuje go prezes Wiktor Rydz. Nie udało nam się z nim dzisiaj skontaktować. Przekazania dokumentów od prezesa klubu oczekiwał właściciel, czyli BKPPT, a nie inwestor. Innymi słowy, prezes GKS zasłaniając się tajemnicą handlową odmówił wglądu do dokumentów finansowych spółki, jej współwłaścicielowi.

Więcej o tej sprawie w piątek w tygodniku 7 dni Bełchatów.