Piotrkowski pośredniak wyciąga wnioski z doświadczeń. Ile pieniędzy na staże jest w tym roku?

Piotrkowski pośredniak właściwie już w pierwszym naborze mógłby rozdać wszystkie pieniądze, jakie w tym roku ma na staże pracownicze. 
Zdecydowano jednak robić to etapami, by pula ocalała też dla tych, którzy na przełomie sierpnia i września będą rejestrować się po skończonych studiach.


Kiedy staże pracownicze ponad dwa lata temu zyskały dużą popularność wśród pracodawców i bezrobotnych, Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie wprowadził zabezpieczenie przed traktowaniem staży jako źródła darmowej siły roboczej. Pracodawcy muszą zadeklarować, że po zakończonym stażu, zatrudnią pracownika przynajmniej na trzy miesiące, utrzymując go już z własnej kieszeni. W tym roku urząd dodatkowo - zamiast jednego, czy dwóch naborów - zrobi przynajmniej trzy, w różnych terminach.


Pierwszy nabór trwał nieco ponad tydzień, a do pośredniaka spłynęła lawina wniosków od zainteresowanych pracodawców. Część została rozpatrzona negatywnie, choćby przez brak deklaracji zatrudnienia. Przyznano około 270 staży, ponad połowę wszystkich na ten rok.


Kolejny nabór miał rozpocząć się w połowie marca, ale zdecydowano się go przełożyć.


- Będziemy te pieniądze rozdawać stopniowo, by również w drugim półroczu móc zaoferować staże tym, którzy wtedy będą kończyć uczelnie - mówi Dorota Cudzich, zastępca dyrektora PUP w Piotrkowie. - Na razie prowadzimy nabór na szkolenia, przyznajemy dotacje na uruchomienie własnej działalności gospodarczej, a następnie będziemy oferować doposażanie miejsc pracy.


Kolejny nabór wniosków na staże ruszy w końcu kwietnia. Tego terminu oczekuje nie tylko wielu pracodawców, ale głównie wielu młodych ludzi. Dla jednych to właściwie jedyna szansa na znalezienie pracy, dla innych choćby okazja do zdobycia doświadczenia zawodowego.


- Ja właściwie codziennie dzwonię do urzędu pracy - mówi pani Sylwia z Piotrkowa, która ma nadzieję, że dzięki szansie, jaką daje staż, znajdzie w efekcie stałe zatrudnienie. - Nie chcę przegapić terminu, bo już jeden pracodawca, który mógłby mnie wziąć na staż, zdążył znaleźć sobie innego pracownika.


Dla Jakuba Gołębiowskiego, który jest aktualnie jednym z 25 stażystów pracujących w piotrkowskim magistracie, staż to okazja do zdobycia doświadczenia zawodowego. 


Gołębiowski nie ukrywa, że mógłby swoją przyszłość związać z urzędem, gdzie już wcześniej miał praktyki.