Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

21 finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Zabrzu: więcej pieniędzy niż rok temu

B. Pudełko, J. Oreł
Na Śląskim Rancho piłkarze Górnika licytowali swoje koszulki
Na Śląskim Rancho piłkarze Górnika licytowali swoje koszulki Jerzy Przybysz
Aukcje, wolontariusze z puszkami, zabawy dla najmłodszych - tak graliśmy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy w Zabrzu. Podczas niedzielnego finału uzbieraliśmy w naszym mieście więcej pieniędzy niż rok temu.

Grała cała Polska. Ba, cały świat. I grać będzie do końca świata, plus oczywiście jeden dzień dłużej. A skoro wszyscy chwytają za instrumenty, to i w Zabrzu nie mogło być inaczej.

Grali w całym mieście

Tego dnia nie dało się nie zauważyć charakterystycznych czerwonych serduszek. Wolontariusze zabrzańskiego sztabu WOŚP kwestowali gdzie tylko mogli. Zbiórki trwały nawet od kilku dni. Wszystko w ramach programu "Dzieci Dzieciom".

- Uczniowie zabrzańskich szkół prowadzili kiermasze i zbiórki, z których pieniądze zasilą konto Orkiestry - mówi Anna Tomas ze Stowarzyszenia Wielka Flota Zjednoczonych Sił, które od lat organizuje zabrzański sztab WOŚP.

Wolontariusze i kiermasze to jedno. Druga sprawa to towarzyszące finałowi imprezy.

Największa miała miejsce w Miejskim Zakładzie Kąpielowym, a jej współorganizatorem był salon fryzjerski Impuls. Podczas niedzielnego finału klienci za nowe fryzury nie płacili do kasy fiskalnej, a bezpośrednio do orkiestrowej puszki.

- Ja Owsiaka kocham odkąd pamiętam. Odkąd mam świadomość, że on coś takiego robi, miałam ochotę się do tego przyłączyć - przyznaje Anna Kuczera, właścicielka salonu fryzjerskiego Impuls. - Czuję, że robię coś dobrego. Pomagam dzieciom i w tym roku również starszym osobom - dodaje.

W Miejskim Zakładzie Kąpielowym czekało sporo atrakcji. Zabawy i konkursy dla najmłodszych, występ iluzjonisty, pokaz tańca przygotowany przez Rafała "Tito" Krylę znanego z You Can Dance, a także spotkanie z piłkarzami Górnika Zabrze i licytacja klubowych pamiątek.

Momentem kulminacyjnym było pokrojenie tortu w kształcie serduszka Wielkiej Orkiestry.

Piłkarze Górnika pojawili się również na drugiej miejskiej imprezie, która miała miejsce na lodowisku Śląskiego Rancho. Tam oprócz licytacji koszulek i piłek pokaz dali również hokeiści klubu RTH "ZRYW".

Dla Orkiestry zagrali również w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 12 w Rokitnicy. Tam występ dał kwartet smyczkowy Red Hills.

Zabrzanie chętnie sięgali do portfeli

Tegoroczny finał okazał się bardziej owocny, niż ten sprzed roku. Sam zabrzański sztab WOŚP zebrał ponad 64 tysiące złotych. W tej kwocie mieszczą się pieniądze ze skarbonek (ponad 42 tysiące) oraz z programu "Dzieci Dzieciom" (ponad 21 tysięcy). W zeszłym roku do zabrzańskiego sztabu wpłynęło ok. 23 tys. złotych mniej.

Do kwoty zebranej przez wolontariuszy doliczyć trzeba jeszcze pieniądze zebrane z licytacji pamiątek Górnika (ponad 2 tys. zł), a także wpływy z imprezy w salonie fryzjerskim Impuls. Tu zebrano ponad 6133 zł, czyli o ok. 1,5 tys. więcej niż rok temu.

Daje nam to łącznie ponad 70 tys. zł zebranych w Zabrzu, a kwota ta będzie jeszcze rosnąć. Wciąż trwają bowiem aukcje internetowe (m.in.licytacja nauki jazdy czołgiem T-34).

Zabrzanie wykazali się więc wielkimi sercami.

Mirosław Młynarski, którego spotkaliśmy przy kościele pw. św. Andrzeja mówi z dumą, że choć WOŚP dopiero się zaczął to on już kilka razy wrzucił pieniądze do puszek wolontariuszy. - Wspieram akcję, jak tylko mogę - mówi zabrzanin. - Tym bardziej, że mój wnuczek ma problemy zdrowotne, więc wiem, jak liczy się każda złotówka w tego typu akcjach.

W tym roku Orkiestra po raz pierwszy zbierała pieniądze nie tylko dla najmłodszych, ale również najstarszych pacjentów. Seniorzy także chętnie wrzucali do puszek.

- Orkiestrę wspieramy co roku. To, że w teraz pieniądze przeznaczone będą również dla starszych pacjentów nie było jakimś dodatkowym bodźcem. Po prostu kolejny cel. Aczkolwiek to bardzo dobry pomysł - mówi Zdzisław Derszko, którego wraz z żoną Małgorzatą spotkaliśmy na pl. Wolności.

- Ja specjalnie dziś wyszłam na spacer, żeby spotkać jakichś wolontariuszy i wrzucić kilka złotych do puszki. Pomoc dla seniorów jest bardzo potrzebna, ale przecież jeden Owsiak sprawy nie załatwi. To kropla w morzu potrzeb - mówi pani Maria, która również wspomogła orkiestrę.

Spotkani przez nas mieszkańcy zwracają uwagę, że sytuacja w służbie zdrowia nie wygląda najlepiej, ale pieniądze nie załatwią wcale wszystkich problemów.

- Nie zawsze potrzeba wielu milionów, żeby usprawnić działanie naszych przychodni. Czasem wystarczyłaby lepsza organizacja i już nie trzeba by było czekać w kolejkach do specjalistów po pół roku - zaznacza Zdzisław Derszko.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zabrze.naszemiasto.pl Nasze Miasto