Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fuszerka w nowym TBS w Bełchatowie

Maciej Wiśniewski
Maciej Wiśniewski
Grzyb na ścianach, wilgoć w mieszkaniach, zalane piwnice. To rzeczywistość w jednym z bloków BTBS przy ul. Chmielowskiego, pół roku po oddaniu.

To miała być wizytówka miasta. Nowe bloki Bełchatowskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Chmielowskiego oddawano do użytku z wielką pompą w maju minionego roku. I choć ich otwarcie dzieliło ledwie kilkanaście dni, wstęgę przecinano dwa razy, bo nowe mieszkania idealnie wpasowały się w kampanię wyborczą. Dziś mieszkańcy BTBS przeklinają pod nosem i mówią wprost - to fuszerka!

- U mnie jako pierwszej pojawił się grzyb na ścianie - mówi Małgorzata Daleszczyk, mieszkająca na parterze bloku z numerem 15. - Po interwencji grzyb usunęli, ale problem jest, bo wilgoć cały czas wchodzi do mieszkania - dodaje, pokazując mokre od wewnątrz szyby.
W dwóch bliźniaczych blokach BTBS mieszka po 39 rodzin. O fuszerkach i niedociągnięciach mówi wielu lokatorów.
- To można wymieniać w nieskończoność, wilgoć na ścianach, krzywa futryna w drzwiach, pęknięta ściana w sypialni, kaloryfer w łazience grzejący tylko, jak odkręci się go na maksa, słabe ciśnienie wody, woda ciepła lecąca dopiero po kilkudziesięciu sekundach, niedokręcona toaleta - mówi inna z mieszkanek bloku. - Wprowadzaliśmy się z euforią, każdy chciał mieszkać w fajnym, nowym bloku, a teraz jest spore rozczarowanie - dodaje.

Niedociągnięcia zaczęły pojawiać się już w pierwszych tygodniach po tym, jak na początku wakacji lokatorzy odebrali klucze do mieszkań. Wraz z jesiennymi opadami w piwnicach zaczęła pojawiać się woda. Doraźnie, wiadrami usuwa ją stróż. Ale w święta woda z zalanych piwnic zaczęła wpływać także do szybu windy. Do tego stopnia, że osobowy dźwig trzeba było unieruchomić na kilka dni, bo jego używanie groziło porażeniem prądem. - Na wyższych piętrach mieszkają dwie panie w ciąży, od czwartku do poniedziałku były unieruchomione w domu, bo windą nie mogły zjechać - podkreśla jedna z mieszkanek.

BTBS za zalane piwnice, z których nie mogą korzystać lokatorzy, obniżył już czynsz o 15 zł. Od tego tygodnia w piwnicach rozpoczęto prace nad wewnętrznym odwodnieniem. Powołany dzień przed sylwestrem nowy prezes BTBS Szczepan Chrzęst rozkłada ręce.

- W tym bloku nie zaprojektowano odwodnienia, chciano zaoszczędzić parę złotych, a teraz mamy problem - podkreśla. - Takie odwodnienie zrobimy, gdy tylko pozwoli na to pogoda, na razie powzięliśmy doraźne środki, by usunąć niedogodności.

Leszek Sztajnert, poprzedni prezes BTBS winnych na razie nie szuka. - Nie uważam, że zaniedbano sztukę budowlaną. Blok jest na pięcioletniej gwarancji - podkreśla. - Przed budową były wykonane badania geologiczne, które potwierdzały, że woda nie powinna podchodzić do bloku, dlatego nie zrobiono odwodnienia.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto