Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Drużbice. Morderstwo osądzone. 15 lat dla wnuczka, któy zabił babcię

Maciej Wiśniewski
Kamil D. wyraził skruchę, ale nie wyglądał na załamanego
Kamil D. wyraził skruchę, ale nie wyglądał na załamanego Maciej Wiśniewski
Drużbice. Morderstwo starszej kobiety przez jej własnego wnuczka wywołało latem ubiegłego roku sporo emocji. W czwartek Kamil D. usłyszał wyrok 15 lat więzienia za zabicie babci.

- Chciałbym przeprosić wszystkich za to, co zrobiłem - to jedyne słowa niespełna 20-letniego Kamila D., które wypowiedział wczoraj przed Sądem Okręgowym w Piotrkowie. Nie chciał składać wyjaśnień. Już w dniu morderstwa babci w sierpniu ubiegłego roku przyznał się do winy. Wczoraj usłyszał wyrok - 15 lat więzienia.

Do morderstwa starszej kobiety doszło w Drużbicach Kolonii (pow. bełchatowski). Kamil D. przyjechał tam rowerem z oddalonego o kilkanaście kilometrów Zelowa, gdzie mieszkał z drugą babcią. Na przystanku spotkał się z kolegą Michałem S. z Osiny koło Kluk w pow. bełchatowskim. Razem pracowali, ale w Drużbicach mieli załatwić sobie dodatkową pracę. Umówionych osób jednak nie było, poszli więc do babci Kamila D. Chłopak często ją odwiedzał. Babcia zrobiła im nawet herbatę, ale między nią i wnukiem wywiązała się kłótnia. Poszło o sprawy rodzinne. W pewnym momencie - jak zeznał w prokuraturze - Kamil D. nie wytrzymał. Wziął ręcznik, owinął babci na twarzy, zatykając nos i usta, by nie mogła oddychać. Kobieta się szarpała, więc poprosił o pomoc kolegę, żeby przytrzymał jej ręce. Wystarczyło kilkadziesiąt sekund i babcia nie żyła.

Zwłoki kobiety w Drużbicach

Zwłoki chcieli ukryć na strychu, ale ciało babci okazało się za ciężkie. Po wszystkim Kamil D. pojechał do domu w Zelowie. Jakby nigdy nic zjadł obiad.

Przed sądem wyraził skruchę, ale nie wyglądał na załamanego. Pierwotnie nie chciał skorzystać z prawa do dobrowolnego poddania się karze, ale ostatecznie przystał na taką propozycję. Karę 15 lat pozbawienia wolności zaproponowała jego obrończyni.

- To adekwatna kara - zgodził się prokurator. - Młody wiek oskarżonego oraz jego wcześniejsza niekaralność pozwalają sądzić, że rokuje poprawę.

Wyrok nie jest prawomocny, ale trudno przypuszczać, aby któraś ze stron się odwoływała.

Jak wyjaśnił przewodniczący pięcioosobowego składu sędziowskiego sędzia Tomasz Olszewski, wiek i niekaralność oskarżonego nie pozwalają zastosować surowszej kary - 25 lat lub dożywocia. - 15 lat to długi czas, by przemyślał swój czyn, ale też miał realną możliwość powrotu do życia w społeczeństwie - podkreślił sędzia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto