"Bronkobus" w Bełchatowie

"Bronkobus" w Bełchatowie pojawił się w okolicach Placu Narutowicza, skąd członkowie i sympatycy Platformy Obywatelskiej ruszyli na ulice miasta, aby zbierać podpisy pod kandydaturą Bronisława Komorowskiego na kolejną kadencję w fotelu prezydenta Polski.

- Pytamy ludzi, czy pójdą do wyborów i na kogo będą głosować i zachęcamy by oddali głos na najlepszego kandydata w tych wyborach prezydenckich, czyli obecnego prezydenta Bronisława Komorowskiego - mówi Elżbieta Radziszewska, piotrkowska posłanka PO, która także zbierała podpisy w Bełchatowie. - Rozmowy z mieszkańcami Bełchatowa są przyjemnie i dość chętnie podpisują listę. Mieszkańcy dostarczają nam argumentów, dlaczego ten kandydat a nie inny. To mieszkańcy nam mówią, że to jest bardzo dobry kandydat, wyważony politycznie, nie wdający się w awantury, który promuje zgodę na tej funkcji. Chociaż oczywiście są tacy, którzy mówią, że nie chodzą na wybory lub, że to nie jest ich kandydat. Oczywiście, że są tacy, którzy będą głosować na innego kandydata - dodaje.

Oprócz tych, którzy pod listą poparcia dla Bronisława Komorowskiego podpisywali się chętnie, byli i tacy, którzy kategorycznie odmawiali. - To prezydent bogaczy, a nie nasz - mówiła zbulwersowana jedna ze starszych mieszkanek miasta.

Przypomnijmy, że cztery lata temu w pierwszej turze Bronisław Komorowski dostał w Bełchatowie nieco ponad 7 tys. głosów, czyli 24 %, podczas gdy lider Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński ponad dwa razy tyle - blisko 52 %.

Posłanka Radziszewska jest optymistką, mimo, że Bełchatów uchodzi raczej za miasto przychylne PiS. - Od 16 listopada niewiele czasu minęło, a już opinie są różne i pewno pani prezydent Bełchatowa nie jest zadowolona z opinii, które dziś krążą wśród mieszkańców Bełchatowa - podkreśla posłanka PO. - Wybory do Europarlamentu pokazały, że w Bełchatowie Platforma Obywatelska może liczyć na poparcie. Mamy tutaj swoich wyborców.

"Bronkowóz" w Bełchatowie pojawił się bez głównego pasażera. Prezydenta Bronisława Komorowskiego nie było. Jak zaznaczają członkowie PO, podobnych "Bronkowozów" jeździ po Polsce 16, po jednym na każde województwo i dodatkowy dla samego prezydenta. Czy Bronisław Komorowski w kampanii prezydenckiej znajdzie czas by zawitać do Bełchatowa, nazwyanego często paliwowo-energetyczną stolicą Polski?

- Bardzo by nam zależało, żeby do naszego regionu prezydent zawitał - mówi lakonicznie Elżbieta Radziszewska.