Bełchatów. W ZSP nr 3 zakończył się nabór do klas PGE. Czy magia kopalni i elektrowni podziałała?

Zakończył się tegoroczny nabór do szkoły. Po raz pierwszy w historii uczniowie mogli wybrać jedną z dwóch klas, które objęła swoim patronatem Polska Grupa Energetyczna. Magia kopalni i elektrownia podziałała?
Można powiedzieć, że tak, ale głównie w przypadku klasy technikum o profilu elektryk, do której zgłosiło się w sumie 45 uczniów, czyli więcej niż jedna klasa. Tutaj mieliśmy najwięcej chętnych, tak więc magia PGE po części zadziałała. Limit mamy wyczerpany. Natomiast do klasy o profilu technik mechanik zgłosiło się tyko 13 uczniów, ale muszę przyznać, że taka tendencja zauważalna jest od wielu lat. Branża mechaniczna kuleje, można to zaobserwować także w innych miastach, jak np. Piotrków, Radomsko czy Łódź. W przypadku klasy mechanicznej mamy jedynie pół klasy.

Co zrobicie w takie sytuacji? Jedna klasa patronacka nie zostanie otworzona?
Absolutnie nie. Mamy klasy łączone dwuzawodowe. Wtedy jest pół klasy w jednym zawodzie, a pół w drugim. Taką praktykę stosujemy w szkole od wielu lat, niezależnie od tego, czy jest to klasa patronacka. Przedmioty ogólne są wspólne, a te zawodowe oddzielnie. W tym przypadku jedna klasa będzie elektryczna, a druga mechani-czno-elektryczna.

Jak ocenia pan tegoroczny nabór do szkoły?
Założenia, jakie robiliśmy w arkuszu, były na osiem oddziałów klas pierwszych. I tyle otworzyliśmy. Jestem jednak zadowolony, bo jak wiadomo, cały czas idzie niż demograficzny.

Jak będzie wyglądała współpraca szkoły z kopalnią i elektrownią Bełchatów w przypadku klas patronackich PGE?
Planujemy, że w pierwszej klasie będą odbywały się tzw. wizyty studyjne na terenie kopalni i elektrowni, czyli zapoznanie się z zakładami i ich specyfiką. W drugiej klasie uczniowie rozpoczną już praktyki zawodowe, podczas których będą stopniowo wdrażani. W trzeciej klasie dochodzą miesięczne praktyki zawodowe. Brane są też pod uwagę miesięczne staże w wakacje.