Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Ustawiał przetargi w zamian za podróże?

Ewa Drzazga
Wciąż bez rozstrzygnięć w sprawie szefa szpitalnego zakładu oskarżonego o ustawienie przetargów w zamian za podróże. Sprawa dotyczy jeszcze wydarzeń z 2005 i 2006 roku.

Trzy dni wykładów, a potem sześć dni zwiedzania różnych miast i cudów przyrody w Stanach Zjednoczonych. Jeśli taka konferencja (nawet jeśli miała charakter naukowy) nie jest korzyścią majątkową, to co nią będzie? Na takim stanowisku stała prokuratura dowodząc, że gdy kierownik jednego ze szpitalnych zakładów i członek komisji przetargowej w tej placówce przyjął ofertę takiego wyjazdu od firmy, która ubiegała się o zamówienia publiczne w szpitalu, to jednocześnie przyjął korzyść majątkową.

Sąd Okręgowy w Piotrkowie Trybunalskim przychylił się do argumentów poddawanych przez prokuraturę w odwołaniu od wyroku sądu pierwszej instancji. W efekcie sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia i wszystko wskazuje na to, że nieprędko doczekamy w niej rozstrzygnięć.

Sprawa przyjęcia przez szefa zakładu oferty wyjazdu od firmy, która brała udział w szpitalnych przetargach, wyszła na jaw w 2008 roku. Prokuratura ustaliła, że na koszt firmy produkującej sprzęt medyczny w lutym 2005 roku pojechał na konferencję medyczną. Koszty związane z tą wyprawą oszacowano na co najmniej 2 655 zł.
Poza tym kierownikowi obiecano też, a on według ustaleń śledczych ofertę przyjął, że jeśli zdecyduje się na wyjazd na konferencję w kwietniu 2006 roku, to koszty tej wyprawy również pokryje firma. Ta druga konferencja do skut-
ku jednak nie doszła.

Sąd Rejonowy w Bełchatowie uznał, że kierownik przyjął korzyść majątkową tylko w postaci opłacenia kosztów tej konferencji, na którą faktycznie pojechał. Skazał go na pół roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata, grzywnę w wysokości 2,5 tys. zł i przepadnięcie sumy 2655 zł - bo na tyle "wyceniono" konferencję.
Z wyrokiem nie zgodził się ani obrońca oskarżonego, ani prokurator. To do stanowiska tego ostatniego, który podkreślał, że dla oceny postępowania kierownika nie ma znaczenia, czy konferencja miała charakter naukowy czy też nie.

Piotrkowski Sąd Okręgowy uznał, że w tym punkcie prokurator ma rację. Podobnie, jak i w twierdzeniu, że przyjęcie obietnicy drugiego wyjazdu można uznać za przyjęcie obietnicy korzyści majątkowej. I, jak podkreślali w uzasadnieniu sędziowie, "nie ma żadnego znaczenia, czy konferencja ta miała czysto naukowy, czy też rozrywkowy charakter (...) A przecież z zarejestrowanej rozmowy wynika, że oskarżony przyjął obietnicę nie tylko pokrycia kosztów podróży, ale i " obsługi turystycznej" na którą składały się hotel itd. i przyjemności…". Sąd Okręgowy zalecił przy tym, by bełchatowski sąd rozważył potraktowanie obu czynów oddzielnie, a nie (jak w przypadku pierwszego procesu) - jako jednego ciągu czynów.

Sprawą ponownie zajmuje się już Sąd Rejonowy w Bełchatowie. Jak przyznaje Piotr Nowak, wiceprzewodniczący wydziały karnego i jednocześnie sędzia referujący sprawę, problemem okazało się stawiennictwo świadków. Spośród dziewięciu dotychczas wezwanych, na razie na rozprawy stawiło się dwóch.

Kierownik szpitalnego zakładu ciągle sprawuje swoje stanowisko. Mirosław Leszczyński, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie przyznaje, że sprawy dokładnie nie zna (faktycznie: ówczesny dyrektor szpitala za nieprawidłowości związane z przetargami zapłacił w 2008 roku stanowiskiem). Teraz, jak dodaje Mirosław Leszczyński, z decyzjami co do przyszłości oskarżonego kierownika zakładu, poczeka do czasu, aż zapadnie prawomocne orzeczenie w tej sprawie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto