Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów: Porodówka będzie jak nowa

Ewa Drzazga
Na oddziale ginekologicznym i neonatologicznym większego remontu nie było od czasu powstania szpitala
Na oddziale ginekologicznym i neonatologicznym większego remontu nie było od czasu powstania szpitala Archiwum
W lipcu rozpocznie się remont na oddziale ginekologicznym i noworodkowym szpitala wojewódzkiego w Bełchatowie. Pacjentki trafią do innych miast.

Roboty, które w lipcu mają być prowadzone na oddziale ginekologicznym i neonatologicznym, będą miały tak szeroki zakres, że nie da się ich pogodzić z leczeniem. Już dziś wiadomo, że na miesiąc oddziały zostaną zamknięte, w lipcu nieczynny będzie także blok porodowy.

Na remont ginekologii i neonatologii rozpisano właśnie przetarg. Rozstrzygnięty powinien być na początku czerwca, od lipca budowlańcy mają się ostro zabrać do roboty. Koszty tej inwestycji szacuje się na grubo ponad 1,5 mln zł. Będzie możliwa dzięki pomocy lokalnych samorządów. 500 tys. zł już zaoferował magistrat, pomóc ma także starostwo.

Roboty obejmują m.in. wymianę podłóg, płytek ceramicznych, modernizację węzłów sanitarnych, odnowienie ścian, modernizację instalacji elektrycznej, teletechnicznej, systemu wentylacji. Jak nowa ma być też instalacja centralnego ogrzewania i wodno-kanalizacyjna oraz instalacja gazów medycznych. 
- Zakres tych prac jest tak duży, że nie ma możliwości pogodzenia remontu z normalnym funkcjonowaniem tych dwóch oddziałów - mówi Robert Kornacki, rzecznik Szpitala Wojewódzkiego w Bełchatowie.

- Na ten jeden miesiąc będziemy musieli je zamknąć. To oznacza, że nie będzie również pracował blok porodowy. 
Tam budowlańcy nie będą jednak nic ronić, bo blok przeszedł kapitalny remont trzy lata temu i należy jest jednym z najnowocześniejszych w województwie. 
W sierpniu to samo będzie można powiedzieć również o salach, w których pacjentki spędzają czas przed porodem i już po nim.

- Na obu oddziałach planujemy też dodatkowe zakupy, które będą uzupełnieniem prac budowlanych - dodaje Robert Kornacki. - Zostaną kupione nowe łóżka, będą także nowoczesne stanowiska dla noworodków. 
Pacjentki, które właśnie w lipcu miały zaplanowany poród, będą musiały go odbyć w szpitalach w Piotrkowie lub Radomsku. Do okolicznych placówek będą też kierowane pacjentki, które wymagać będą hospitalizacji na ginekologii czy oddziale ciąży powikłanej.


Szefom bełchatowskiej placówki zależy na tym, by remont przeprowadzić w możliwie szybkim tempie. Chodzi o czystą ekonomię. Przyjmowane porody nie są bowiem usługą w żaden sposób limitowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia i im więcej dzieci urodzi się w bełchatowskim szpitalu, na tym większe pieniądze może placówka liczyć. Również planowany remont ma na celu to, by przyszłe mamy jeszcze częściej decydowały się na poród w Bełchatowie.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto