Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Boniek odda się w dobre ręce. I jeszcze przyniesie ze sobą nie byle jakie "wiano"

Ewa Drzazga
Arch. Schroniska
Bełchatów. Rudy kot Boniek z bełchatowskiego schroniska podbił serce Zbigniewa Bońka. Osoba, która da kociakowi miłość i dom, może liczyć na wdzięczność prezesa PZPN i... bilety na mecz

Rudy jak Boniek, z wyglądu trochę przypomina bajkowego Garfielda, a grucha niczym gołąbek. Kot Boniek z bełchatowskiego schroniska dla zwierząt stał się bohaterem internetowych portali, podbił przy okazji serca wielu miłośników zwierząt. Kociak czeka na nowy dom, ale jego adopcja wcale nie będzie sprawą tak oczywistą jak mogłoby się zdawać.

Zbigniew Boniek, prezes PZPN obiecał bowiem osobie, która go adoptuje dwa bilety na mecz Polska-Rumunia w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Rosji 2018. Jak zapowiada jednak Mariusz Półbrat, szef schroniska, przyszły opiekun Bońka przejdzie ostrą selekcję.

Kot trafił do schroniska w październiku ubiegłego roku. Chory, wystraszony błąkał się na os. Wolność. Stamtąd zabrali go pracownicy schroniska.

- Leczenie trwało około półtora miesiąca - mówi Marta Matuszewska ze schroniska. To właśnie ona wymyśliła kociakowi imię. - Po pierwsze jest rudy jak Zbigniew Boniek, po drugie wtedy właśnie odbywały się wybory na prezesa PZPN, wygrane przez Bońka - mówi Marta Matuszewska, zagorzała fanka piłki nożnej.

O Bońku-kocie wie wszystko.
- Mieszaniec dachowego, trochę z kotem Brytyjskim, ale oczy ma typowo kota Perskiego - mówi. I jak dodaje, Boniek to kot „nakolanowy”. - Grucha jak gołąb, gdy jest mu dobrze, lubi być „miziany” - śmieje się opiekunka rudzielca.

Rudy przystojniak podbił jednak nie tylko jej serce. Kot sławę zyskał dzięki Mai Kowalskiej. Dziewczyna razem ze znajomymi zbierała karmę dla zwierząt, którą przyniosła do schroniska.

- Wtedy wpadł mi w oko, skojarzył mi się z kotem Garfieldem - mówi Maja Kowalska. I zaczęła szukać mu domu.

Zdjęcie kota wraz z informacją, że jest „do wzięcia” udostępniła na różnych portalach. Przez kolejne udostępnienia informacja dotarła do Zbigniewa Bońka, który na Twitterze napisał: „Kto weźmie Kota jest przez mnie zaproszony na mecz Polska - Rumunia (2 bilety)”. Od razu posypały się komentarze popierające akcję, ale i słowa, że ktoś przygarnie Bońka dla biletów, a później go porzuci. To jednak nie będzie takie proste, choć sygnały od pierwszych chętnych już są.

- Nie czas jest tu najważniejszy, ale to, by znalazł dobry dom - mówi Mariusz Półbrat. - Wybierzemy najlepszą kandydaturę.

Chętni będą musieli najpierw wypełnić ankietę przekazaną przez schronisko i wygląda na to, że osoby, które nie mają doświadczenia w opiece nad kotami raczej nie mają szans. Opiekuna Bońka czeka jeszcze wizyta przedadopcyjna, a później jeszcze jedna - nie zapowiedziana po adopcji. Podobnie wyglądają wszystkie adopcję w schronisku, w przypadku Bońka procedury są zaostrzone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto