Jeszcze wiosną ówczesny dyrektor ZSP nr 3 uznał, że 36 nauczycieli i pracowników szkoły naruszyło jego dobra osobiste. Uznał, że w grudniu 2009 roku został pomówiony w liście otwartym, który nauczyciele opublikowali w tygodniku lokalnym. Dyrektor uznał, że pomówiono go przypisując mu m.in. poddawanie pracowników ZSP nr 3 niedopuszczalnym praktykom, kwestionowanie ich praw, nierespektowanie kompetencji rady pedagogicznej, spowodowanie fizycznego zagrożenia zdrowia pracowników.
Sprawa najpierw trafiła do bełchatowskiego Sądu Rejonowego. Ten jednak przekazał dokumenty do Piotrkowa. Teraz wszystkie pozwane osoby będą się musiały stawić w sądzie.
- Na termin rozprawy czekaliśmy dosyć długo - mówi jeden z pozwanych nauczycieli. - W tej pierwszej ma wziąć udział mediator, ale trudno powiedzieć, jak może się to wszystko potoczyć. Mamy pełnomocnika, który będzie nas reprezentował podczas procesu. Wierzymy, że sąd weźmie pod uwagę fakt, że samo kuratorium wniosło w końcu o odwołanie dyrektora.
Rzeczywiście, łódzki kurator oświaty w jeszcze w maju wniósł o odwołanie Radosława Herudzińskiego z funkcji dyrektora ZSP nr 3. Zarząd powiatu przychylił się do tego, szkoła ma już nowego szefa.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
