Bo autobus przed godz. 10 był jedynym, którym mogli dostać się do Bełchatowa. Takie historie mieszkańcy podbełchatowskich wiosek mogą mnożyć. - Prosimy, błagamy, żeby w gminie rozwiązali wreszcie problem komunikacji - mówi Halina Olszewska. - Na próżno. Ciągle jest to samo, dodatkowych kursów nie ma.
O tym, jak ciężko jest starszej osobie, która nie ma samochodu, a musi dostać się do Bełchatowa, pani Halina przekonała się niedawno na własnej skórze. Ugryzł ją pies. Musiała więc dwa razy dziennie jeździć na zastrzyki. Bywało, że trzeba było o pomoc poprosić sąsiada. - Myśleliśmy, że może teraz, przy okazji uchwalania nowego budżetu, pojawi się kwestia dopłat dla przewoźnika - mówi kurnosianka. - Ale zmian jakoś nie widać. A przecież nie chodzi o wielkie kwoty.
I przypomina, że przez lata samorząd dopłacał do kursów autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, które przejeżdżały przez wioski leżące na terenie gminy. Gdy z dopłat zrezygnowano, MZK wycofał się z kursów poza teren miasta. Paweł Rutkowski, prezes MZK mówi, że do wznowienia kursów potrzebna byłaby wola ze strony gmin i zadeklarowanie dopłat.
Wójt gminy Bełchatów Grzegorz Kępa zdaje sobie sprawę, że część mieszkańców jest w patowej sytuacji. Ale powtarza, że na razie o dotowaniu jakiegokolwiek przewoźnika nie ma mowy. Przy okazji tworzenia budżetu temat nawet się nie przewinął. - To jest problem, który dotyczy tak naprawdę niewielkiej liczby osób - mówi wójt Kępa. - I choć jest rok wyborczy, to ja żadnych deklaracji o dotacjach składał nie będę. Uczniowie, którzy dojeżdżają do szkół, mają transport zapewniony.
Bo, jak dodaje, gdyby faktycznie było zapotrzebowanie, przewoźnicy sami uruchomiliby dodatkowe linie. A do tego nikt się nie pali. - No to gdzie my mamy udać się po pomoc? Do Pana Boga? - denerwują się w Kurnosie. - Przecież mamy XXI wiek, a my jesteśmy skazani na rowery albo zdrowe nogi.
Jedyną nadzieją może się w tej sytuacji okazać przejęcie PKS-u przez bełchatowskie starostwo. W powiecie czekają na decyzję ministra skarbu. Jeśli przedsiębiorstwo znajdzie się w rękach starostwa, można będzie stworzyć koncepcję sieci komunikacyjnej między poszczególnymi gminami. - Pomysł takiego rozwiązania pojawił się podczas spotkania z wójtami - mówi Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa.
Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?