MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

W Kurnosie chcą przywrócenia autobusów MZK

Ewa Drzazga
Halina Olszewska mówi, że walcząc o zwiększenie liczby kursów, rozesłali dziesiątki pism
Halina Olszewska mówi, że walcząc o zwiększenie liczby kursów, rozesłali dziesiątki pism fot. Ewa Drzazga
Grupa mieszkańców Kurnosa na spotkanie w starostwie była umówiona na godz. 13. Ale na miejsce przyszli już trzy godziny wcześniej. Dlaczego?

Bo autobus przed godz. 10 był jedynym, którym mogli dostać się do Bełchatowa. Takie historie mieszkańcy podbełchatowskich wiosek mogą mnożyć. - Prosimy, błagamy, żeby w gminie rozwiązali wreszcie problem komunikacji - mówi Halina Olszewska. - Na próżno. Ciągle jest to samo, dodatkowych kursów nie ma.

O tym, jak ciężko jest starszej osobie, która nie ma samochodu, a musi dostać się do Bełchatowa, pani Halina przekonała się niedawno na własnej skórze. Ugryzł ją pies. Musiała więc dwa razy dziennie jeździć na zastrzyki. Bywało, że trzeba było o pomoc poprosić sąsiada. - Myśleliśmy, że może teraz, przy okazji uchwalania nowego budżetu, pojawi się kwestia dopłat dla przewoźnika - mówi kurnosianka. - Ale zmian jakoś nie widać. A przecież nie chodzi o wielkie kwoty.

I przypomina, że przez lata samorząd dopłacał do kursów autobusów Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego, które przejeżdżały przez wioski leżące na terenie gminy. Gdy z dopłat zrezygnowano, MZK wycofał się z kursów poza teren miasta. Paweł Rutkowski, prezes MZK mówi, że do wznowienia kursów potrzebna byłaby wola ze strony gmin i zadeklarowanie dopłat.

Wójt gminy Bełchatów Grzegorz Kępa zdaje sobie sprawę, że część mieszkańców jest w patowej sytuacji. Ale powtarza, że na razie o dotowaniu jakiegokolwiek przewoźnika nie ma mowy. Przy okazji tworzenia budżetu temat nawet się nie przewinął. - To jest problem, który dotyczy tak naprawdę niewielkiej liczby osób - mówi wójt Kępa. - I choć jest rok wyborczy, to ja żadnych deklaracji o dotacjach składał nie będę. Uczniowie, którzy dojeżdżają do szkół, mają transport zapewniony.

Bo, jak dodaje, gdyby faktycznie było zapotrzebowanie, przewoźnicy sami uruchomiliby dodatkowe linie. A do tego nikt się nie pali. - No to gdzie my mamy udać się po pomoc? Do Pana Boga? - denerwują się w Kurnosie. - Przecież mamy XXI wiek, a my jesteśmy skazani na rowery albo zdrowe nogi.

Jedyną nadzieją może się w tej sytuacji okazać przejęcie PKS-u przez bełchatowskie starostwo. W powiecie czekają na decyzję ministra skarbu. Jeśli przedsiębiorstwo znajdzie się w rękach starostwa, można będzie stworzyć koncepcję sieci komunikacyjnej między poszczególnymi gminami. - Pomysł takiego rozwiązania pojawił się podczas spotkania z wójtami - mówi Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa.

od 7 lat
Wideo

Od dzisiaj kierowcy Ubera i Bolta muszą mieć polskie prawo jazdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto